Petro M. i Oleg O. byli zatrudnieni w zgierskiej firmie, wykonywali prace drogowe. Mieszkali u zatrudniającego ich właściciela firmy. Ten 25 września ubiegłego roku znalazł Olega O. nieprzytomnego, leżącego na łóżku. Jego kamrat zniknął.
Pobity Ukrainiec zmarł w szpitalu po dwóch dniach.
Petro M. został zatrzymany przez policję. Przyznał się do pobicia. W śledztwie zeznał, że w dniu tragedii, gdy był w kuchni, Oleg O. bez przyczyny kopnął go w twarz. Gdy Petro M. położył się spać, został ponownie zaatakowany - Oleg O. miał go uderzyć kluczem samochodowym w głowę. Wtedy kompan wyrwał mu klucz, oddał cios i popchnął na drzwi. Oleg O. spadł ze schodów. Petro M. wniósł go do pokoju i położył na łóżku. Potem uciekł.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?