4 z 11
Poprzednie
Następne
Po tragedii w wydziale komunikacji w Łodzi. Nic się nie zmieniło
W środę rano 64-letni petent zasłabł, oczekując na swoją kolej. Mężczyzna upadł i uderzył głową o posadzkę. Jako pierwsi na pomoc ruszyli strażnicy miejscy, którzy na stałe tam stacjonują. Oni też rozpoczęli reanimację 64-latka. Niebawem dołączyli do nich ratownicy medyczni z dwóch ekip pogotowia ratunkowego. U pacjenta doszło do zatrzymania krążenia i nie udało się go przywrócić. O godz. 9.31 stwierdzono jego zgon.
Grzegorz Gawlik z biura rzecznika prasowego prezydent Łodzi nie odpowiedział nam na pytanie, jaką sprawę zmarły 64-latek chciał załatwić i ile miał przed sobą osób.