Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Po tragedii w Gdańsku. Prezydent Łodzi, Hanna Zdanowska, nie chce ochrony

(MSM)
Grzegorz Gałasiński
Ponad tysiąc osób zgromadziło się wieczorem w pasażu Schillera na wiecu pamięci Pawła Adamowicza. Prezydent Łodzi nie zamierza chodzić z ochroną.

"Jestem zdruzgotana tragiczną informacją z Gdańska. To się nigdy nie powinno wydarzyć. Łączę się w bólu z Rodziną Prezydenta i wszystkimi mieszkańcami Gdańska. Pawle, będziemy o Tobie zawsze pamiętać – napisała na Twitterze prezydent Łodzi Hanna Zdanowska na wieść o śmierci Pawła Adamowicza.
Wieczorem w pasażu Schillera odbył się wiec poświęcony pamięci prezydenta Gdańska. Przyszło na niego około tysiąca osób. Wielu przyniosło znicze i świeczki. Byli przedstawiciele łódzkich kościołów chrześcijańskich oraz gminy żydowskiej, którzy odmówili modlitwy za duszę zmarłego. W wiecu wzięli również łódzcy politycy. Przy okazji powróciła kwestia, czy samorządowcy nie powinni mieć zapewnionej ochrony osobistej. Prezydent Łodzi Hanna Zdanowska sobie tego jednak nie wyobraża.

– Nasza rolą jest być wśród ludzi, wśród mieszkańców. My nie możemy się odgrodzić limuzynami, szklanymi ścianami i ochroniarzami. My chcemy być wśród mieszkańców, być razem z nimi i dla nich. Taka jest nasza rola. My dajemy swój czas, swoje kompetencje, swoją miłość do miasta, do ludzi i nie wobrażam sobie, że można w zamian otrzymać ciosy nożem – mówi prezydent Łodzi. – Niektórzy mówią, że to może spowodować większe zagrożenie dla nas. Jeżeli tak ma się stać, to wszystko traci sens. Ja sobie nie wyobrażam chodzenia z ochroną wśród mieszkańców, to jest dla mnie abstrakcja, nie po to jesteśmy. Ja nie chcę się odgrodzić żadną barierą od łodzian.

W 2012 r. prezydent Łodzi była ochraniana przez całą dobę przez dwóch policjantów w cywilu. Stało się to po tym, gdy do redakcji jednej z łódzkich gazet przyszedł mężczyzna z tasakiem i powiedział, że prezydent Łodzi jest winna temu, że jego firma upada i zagroził jej śmiercią. Po miesiącu policja ujęła 57-latka i „zdjęła” ochronę.

Zobacz też: Pijany kierowca rozbił auto i omal nie potrącił swojego pasażera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany