Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Po Radiostacji pojedziesz już tylko 30 km/h. Będzie bezpieczniej?

(izj)
Tarcza skrzyżowań wymalowana na kolor niebieski ma bardziej zwracać uwagę kierowców.
Tarcza skrzyżowań wymalowana na kolor niebieski ma bardziej zwracać uwagę kierowców. Paweł Łacheta
Wszystkie skrzyżowania równorzędne, powierzchnia skrzyżowań wymalowana na niebiesko, by zwracała bardziej uwagę oraz ograniczenie prędkości na całym osiedlu do 30 km/h...

Tak wygląda nowa organizacja ruchu, która została właśnie wprowadzona na Radiostacji, czyli osiedlu ograniczonym przez ul. Konstytucyjną, ul. Kopcińskiego, ul. Małachowskiego oraz ul. Narutowicza. To pierwsze osiedle w Łodzi, na którym wprowadzono pilotażowy program poprawy bezpieczeństwa, głównie pieszych.

O wjeździe w specjalną strefę informują znaki ustawione u zbiegu ul. Konstytucyjnej i ul. Małachowskiego oraz ul. Narutowicza z ul. Krzywickiego i ul. Solskiego.

- Zmiany zostały wprowadzone przede wszystkim z myślą o osobach poruszających się pieszo, których akurat w tym rejonie miasta jest sporo ze względu na obecność siedmiu placówek szkolno-wychowawczych, m.in. przedszkola, gimnazjum, domu dziecka i hali sportowej oraz sąsiedztwo parku - mówi Michał Gogolewski z Wydziału Inżynierii Ruchu i Sterowania Ruchem łódzkiego Zarządu Dróg i Transportu. - Tego typu rozwiązania są już stosowane w innych miastach, np. w Gdański takim system jest objętych 40 procent ulic, a docelowo ma być 60 procent.

Zmiany polegają poza tym na wprowadzeniu meandrycznego układu i parkowania naprzemiennego na ul. Małachowskiego. Do tej pory kierowcy parkowali samochody wzdłuż krawężnika od strony posesji, a nie parku. Teraz mogą zostawić jedynie tam, gdzie wyznaczono miejsca parkingowe, czyli raz po jednej, a raz po drugiej stronie. Jazda zakolami ma także skłonić do ograniczenia prędkości. Wprowadzenie nowej organizacji kosztowało 100 tys. zł.

Mieszkańcy osiedla mają podzielone zdania na temat nowych rozwiązań.
- Mieszkam tutaj 20 lat i nie pamiętam, by kiedykolwiek zdarzył się tutaj jakiś poważny wypadek – mówi pan Marek, kierowca fiata sienny. - Może co najwyżej jakaś kolizja albo potrącenie, ale i tak nic poważnego. Według mnie są to więc pieniądze wyrzucone w błoto, bo i tak było tutaj całkiem bezpiecznie.

- Przejście z jednej strony ul. Małachowskiego na drugą, by dojść do parku, graniczyło czasami z cudem, bo samochody rozpędzały się na prostym odcinku drogi – mówi pani Teresa, także mieszkanka osiedla. - Mam nadzieję, że teraz się to zmieni.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany