Po porodzie zaszyto jej w brzuchu półmetrową chustę! ZDJĘCIA
Pani Malwinie po cesarskim cięciu zaszyto w brzuchu półmetrową chustę chirurgiczną. Kobieta mogła umrzeć. - W ubiegłym tygodniu dostałam pismo od prawników doktora, że mam się powstrzymać od udzielania jakichkolwiek informacji. Mam milczeć – mówi matka pani Malwiny.
Pani Malwina obawiając się pierwszego porodu wybrała prywatną klinikę w Wyszkowie. Ciąża przebiegała prawidłowo. Jednak tuż przed rozwiązaniem pojawiły się komplikacje. Lekarze przeprowadzili cesarskie cięcie.
- Po porodzie bardzo źle się czułam. Nie mogłam zajmować się dzieckiem. Nie byłam w stanie podnieść się z łóżka. To były najgorsze trzy dni w moim życiu – mówi Malwina Kotaś-Salwin.
Lekarze nie potrafili wykryć przyczyny złego samopoczucia pacjentki. Z gorączką, bólami brzucha oraz przepisanym antybiotykiem odesłano ją do domu.
WIĘCEJ CZYTAJ NA KOLEJNYCH ZDJĘCIACH