5/16
Daniel Tanżyna - 4. Zebrał oklaski po widowiskowym kilkudziesięciometrowym rajdzie. Ale nie tylko za to. Kiedy jest skoncentrowany i skupia się na swojej roli, gra naprawdę dobrze.
6/16
Kornel Kordas - 3. Bardzo starał się udowodnić, że nie zawsze zasługuje na krytykę. Nie można mu zarzucić, iż ,,przeszedł" obok meczu. Dobre i to.
7/16
Henrik Ojamaa - 4. Tak dysponowanego Estończyka chcielibyśmy oglądać zawsze. Mimo, że opuścił murawę w 65 minucie, sprawił mnóstwo problemów rywalom. Liczymy, że tak już będzie do końca sezonu.
8/16
Bartłomiej Poczobut - 4. Waleczny, jak diabli. I przy tym niezwykle pożyteczny. Trudno go za to nie docenić.