W zakończonym skromnym zwycięstwem 1:0 starciu z trzecioligowcem od pierwszej minuty wystąpiło pięciu zawodników, którzy w tym sezonie w ekstraklasie nie grali wcale albo bardzo niewiele. To bramkarz Maciej Krakowiak, obrońcy Piotr Mroziński i Jakub Bartkowski oraz pomocnicy Dawid Kwiek i Krystian Nowak. Dla nich występ w Warszawie był także najlepszą okazją do przekonania trenera Radosława Mroczkowskiego do swoich umiejętności przed kolejnym ligowym spotkaniem.
Wydaje się, że najlepiej swoją szansę wykorzystał Krystian Nowak. 19-letni pomocnik był najlepszym piłkarzem Widzewa i uczestniczył niemal w każdej akcji. Do tego nie ograniczał się tylko do przeszkadzania rywalom, ale pomagał w ataku. Po jego odbiorze piłki, sam na sam z bramkarzem gospodarzy znalazł się Eduards Visniakovs. Sam też mógł zdobyć gola, ale lecącą w okienko piłkę obronił golkiper Ursusa. Bez wątpienia absolwent UKS SMS Łódź zasłużył na miejsce w jedenastce, która zacznie mecz ze Śląskiem. Tym bardziej że wciąż cieniem zawodnika z poprzedniego sezonu jest Princewill Okachi. Został zmieniony w przerwie, a szkoleniowiec przyznaje, że do tej pory grał na kredyt. Problem w tym, że w jednym z górnych starć Nowak dość mocno ucierpiał i opuszczał boisko utykając.
Oprócz niego najbardziej starał się Bartkowski, który w drugiej połowie grał na lewej pomocy. Zaliczył też asystę przy golu Visniakovsa, ale trudno powiedzieć, czy to wystarczy do odzyskania miejsca w podstawowym składzie. Tak samo jak w przypadku Krakowiaka i Mrozińskiego. Obaj nie popełnili błędów, ale też niczym się nie wyróżnili. Słabiej wypadł za to Kwiek, który został zmieniony już w przerwie i pewnie na kolejną szansę będzie musiał poczekać.
Jeszcze gorzej na tle trzecioligowca zaprezentowali się Tomasz Kowalski i Mariusz Rybicki, którzy weszli na boisko w 46 minucie. Starty pierwszego mogły zakończyć się stratą gola, a drugi nie wykorzystał dwóch świetnych okazji do zdobycia bramki. Niestety, nie tylko ich postawa może martwić trenera. Brak treningów i przede wszystkim boiskowej pewności widać po Thomasie Phibelu. W spotkaniu z mocniejszym rywalem jego nonszalancka gra może skończyć się o wiele gorzej. Daleki od formy jest także Marcin Kaczmarek. Najstarszy i najbardziej doświadczony z widzewiaków na boisku zostawił sporo zdrowia, ale co z tego, skoro niewiele z jego zagrań było udanych.
Nic dziwnego, że mimo wywalczenia awansu po spotkaniu w Warszawie, Mroczkowski nie miał zbyt wesołej miny. W meczu we Wrocławiu nie wszystkie błędy ujdą na sucho.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Fitkau-Perepeczko nie nosi stanika. Pokazała z bliska, jak wygląda jej dekolt!
- Tak wygląda Bohun z "Ogniem i Mieczem". 60-latek nie przypomina siebie sprzed lat
- Wystrojona Cichopek dystansuje się od Kurzajewskiego na imprezie. Kryzys w niebie?
- Nieznana przeszłość Anity Werner. Zdjęcia dziennikarki w negliżu