Po meczu ŁKS z Zawiszą Bydgoszcz. Taką grę trzeba teraz... powtórzyć!

- Taką grę trzeba teraz powtórzyć w kolejnych spotkaniach - mówi trener łodzian Marek Chojnacki.
Teraz przed ełkaesiakami trudne wyzwania, spotkania z faworytami rozgrywek: trzecią Termalicą Nieciecza (na wyjeździe) oraz pierwszą Flotą Świonujście (u siebie). Dobrze by było zdobyć w tych meczach punkty. Wzrost formy i możliwości zespołu jest zatem, jak najbardziej wskazany.
Szkoleniowca cieszy dobra postawa na środku obrony Artura Gieragi. Trener Chojnacki przekonał piłkarza, żeby grał na tej właśnie pozycji i gdy wrócił do formy po przebytym zapaleniu płuc i transferowym zawrocie głowy, z którego nic nie wyszło, pokazuje, że ma potencjał i spore możliwości.
Na treningach mają się pojawić były ofensywny pomocnik 23-letni Kamil Poźniak, były gracz GKS Bełchatów i Lechii Gdańsk, który ma za sobą 41 występów w ekstraklasie i tajemniczy środkowy, doświadczony obrońca.
- Dobrze, że władze spółki dostrzegają, iż zespół wymaga wzmocnień- mówi Chojnacki. - A czy testowani piłkarze dadzą nam nową jakość, pokaże przyszłość. Najpierw muszę się im przyjrzeć, zobaczyć, w jakiej są dyspozycji.
Szkoleniowiec będzie też uważanie obserwował Przemysława Kitę, który już odbył jeden trening z ŁKS. Pojawienie się trzeciego napastnika, na dodatek młodzieżowca, daje znacznie większe możliwości manewru.
Chojnacki trzyma się zasady, że na boisko wybiegają ci, którzy prezentują najwyższą formę na treningach, dlatego w ostatnim meczu Jakuba Więzika w ataku z powodzeniem zastąpił Mateusz Stąporski. Czy kolejny tydzień wykreuje nową ważną postać w drużynie ŁKS?!