Szkoleniowiec łódzkiej drużyny Radosław Mroczkowski miał po tym spotkaniu mieszan uczucia.
- Oceniam pozytywnie ten test. Przeciwnik był wymagający i nie zdziwię się, gdy Widzew będzie znów rywalizował z tym zespołem w ekstraklasie jesienią. Mam jednak pretensje do mojej drużyny nie tylko o niewykorzystanie kilku stuprocentowych okazji bramkowych, ale także o straconego w kuriozalny sposób gola. Poza tym, jak się traci piłkę, zwłaszcza w dogodnej sytuacji bramkowej w polu karnym rywali, to trzeba starać się jak najszybciej ją odebrać. Tego elementu zabrakło i po wyjściu z opresji rywale kontratakując zagrozili nam poważnie. Obaj bałkańscy obrońcy wypadli pozytywnie. Dla Denisa Kramara był to debiut. Słoweniec udowodnił, że swobodnie operuje lewą nogą i nie popełnił błędów w ustawianiu. Dino Gavrić jest z nami dłużej. Potwierdził, że na środku obrony potrafi zastąpić Hachema Abbbesa, który doznał drobnego urazu nogi podczas treningu na sztucznej nawierzchni. Za tydzień czeka nas ostatni sprawdzian, z pierwszoligową Olimpia Grudziądz na naturalnej nawierzchni w Uniejowie. Być może zdecydujemy się na podobny dwumecz, w ten weekend z Cracovią i Kwiatkowicami - powiedział trener Widzewa w rozmowie z portalem widzewiak.pl
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?