Po derbach Łodzi. Grzegorz Krysiak: Ile kosztował zagraniczny, bezwartościowy zaciąg?

Przyznam, że z przerażeniem patrzyłem na poczynania piłkarzy drużyny z al. Unii. Nie mogłem pojąć, że można tak przejść obok tego prestiżowego spotkania. Zawsze pojedynki z Widzewem sprawiały, że człowiek żył tymi meczami kilka dni. Nie liczyło się nic innego, tylko walka, walka i ostateczne zwycięstwo. Teraz ełkaesiacy wyszli na boisko, aby sobie trochę pobiegać i sprawiali wrażenie, jakby się nie przejmowali tym, że sprawili ogromną przykrość tysiącom fanów ŁKS, którzy zasieli na trybunach nowoczesnego stadionu przy al. Unii. Ten klub był zawsze pełen zawodników z sercami wojowników, co się teraz stało? Jestem ciekaw, ile kosztował ŁKS bezwartościowy zagraniczny zaciąg? Może informację poda dyrektor sportowy.
Nawet jeśli ŁKS mierzy się z poważnymi problemami finansowymi, to nie usprawiedliwia zawodników. W takim meczu powinni pokazać, że są coś warci, solidnie zapracować na szacunek kibiców. A tak...