Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Po 8 latach procesu wyroki dla Andrzeja Pęczaka i innych

(mr)
Andrzej Pęczak nie przyszedł do sądu, by usłyszeć wyrok.
Andrzej Pęczak nie przyszedł do sądu, by usłyszeć wyrok. Maciej Stanik
Na 2 lata i 8 miesięcy więzienia oraz 14 tys. zł grzywny Sąd Rejonowy Łódź-Śródmieście skazał we wtorek (Andrzeja Pęczaka, byłego posła SLD, oskarżonego m.in. o wzięcie łapówki w zamian za pomoc w legalizacji hal targowych w Rzgowie. Proces w tej sprawie trwał... osiem lat.

W 2001 roku właściciele obiektów, rodzina G., znani ogrodnicy, zapłaciła posłowi najpierw 40 tys. zł, potem 10 tys. zł i dała jeszcze rośliny ozdobne – sosnę w typie bonsai i kilka świerków. Pieniądze miały być przeznaczone na kampanię SLD.

– Andrzej Pęczak nie miał jednak zamiaru ich przekazać. Wziął je dla siebie – stwierdziła sędzia Monika Wieczorek.

Drugim wątkiem w tej sprawie było zawieranie w latach 1991 – 2004 fikcyjnych umów o pracę z Urzędem Marszałkowskim, Wojewódzkim Ośrodkiem Ruchu Drogowego i spółkami. Dagmara B., była żona Pęczaka, jego kierowca i żona kierowcy dostawali wynagrodzenia, premie i nagrody za prace, których nigdy nie wykonali. Np. Urząd Marszałkowski stracił na tym procederze ok. 30 tys. zł.

– Bez udziału Andrzeja Pęczaka nikt tych umów by nie zawarł. On był osobą, która to zainicjowała – uzasadniała sędzia.

Waldemar M., ówczesny marszałek województwa, który także zasiadł na ławie oskarżonych, został skazany w tej sprawie na półtora roku więzienia, a Zdzisław P., kierowca byłego posła, na 2 lata więzienia z zawieszeniem na 5 lat. Wojciecha J., ówczesnego dyrektora WORD, skazano na tysiąc zł grzywny, a Dagmara B. na dwa lata więzienia z zawieszeniem na 5 lat.

Akt oskarżenia objął jeszcze Mirosława Cz., ówczesnego prezesa klubu sportowego Widzew, i Andrzeja P., współwłaściciela klubu. Zażądali oni od braci G. 3 mln zł w ramach sponsorowania klubu, a ci przekazali ok. 90 tys. zł. Sąd uznał obu oskarżonych za winnych, ale umorzył postępowanie ze względu na przedawnienie zarzutu.

Wyrok nie jest prawomocny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany