Mężczyzna wyskoczył z płonącego mieszkania. Pożar na Limanowskiego-FILM
– Gdy wybiegłem na ulicę, sąsiad leżał na plecach na chodniku w kałuży krwi. Był czarny od sadzy – opowiada
15-letni Adrian.
Do dramatycznych wydarzeń doszło około północy. Monika Jędrzejczak, mieszkanka kamienicy, w której wybuchł pożar, mówi, że dym wydobywający się z mieszkania piętro niżej zobaczyła przez okno.
– Otworzyłam okno. Usłyszałam wtedy wołanie kobiety jadącej samochodem. Krzyczała, że się pali i w oknie stoi płonący człowiek. Z mężem i czwórką naszych synów wybiegliśmy na ulicę – opowiada.
Nina Andrycz nie żyje! Miała 101 lat
Mąż pani Monika wezwał przez komórkę straż pożarną. Po chwili przyjechały wozy gaśnicze, podnośnik hydrauliczny i drabina mechaniczna. Pojawiły się również karetki, których załogi zajęły się rannym. Na ul. Limanowskiego policja zatrzymała ruch. Strażacy z kosza podnośnika przystąpili do sprawdzania, czy w lokalach nad palących się mieszkaniem są poszkodowani. W jednym musieli wybić okno. W środku nikogo nie było. Zarządzono ewakuację mieszkańców kamienicy do podstawionych autobusów. Okazało się, że dymem lekko podtruł 40-letni mężczyzna. Akcję ratowniczą, w której uczestniczyło 22 strażaków, zakończono po półtorej godziny. Mieszkanie 63-latka spłonęło doszczętnie. Szkody oszacowano na 30 tys. zł.
St. kpt. Adam Antczak z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej informuje, że przyczyną pożaru było zaprószenie ognia przez mężczyznę. Prawdopodobnie wyposażenie mieszkania zajęło się od tzw. farelki, którą gospodarz dogrzewał lokal.
63-latek trafił do szpitala MSW w Łodzi. Przebywa na oddziale intensywnej opieki medycznej, lekarze walczą o jego życie.
– Ponad trzy godziny trwał zabieg ortopedyczny polegający na stabilizacji połamanych kości kończyn dolnych – mówi Robert Starzec, dyrektor szpitala MSW. – Pacjent ma również oparzenia II i III stopnia 30 procent powierzchni ciała. Jest nieprzytomny, zaintubowany, podłączony do respiratora. Monitorowane są jego czynności życiowe. Stan pacjenta jest ciężki. Za wcześnie jest mówić o rokowaniu. Trwają niezbędne badania. Pacjenta czeka jeszcze co najmniej kilka zabiegów operacyjnych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?