Platforma Obywatelska o nowelizacji ustawy o narkomanii: można było to zrobić lepiej

Małgorzata Niemczyk, posłanka Platformy Obywatelskiej, krytykuje uchwaloną w piątek przez sejm nowelizację ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii. W myśl ustawy dopalacze mają być traktowane jak narkotyki: za ich posiadanie będzie można na 3 lata pójść do więzienia, a za handel nimi spędzić 12 lat za kratami.

Małgorzata Niemczyk na zwołanej w poniedziałek (23 lipca) konferencji prasowej zwracała uwagę na fakt, że komisja sejmowa w pracy nad nowelizacją obradowała bez ekspertów i analiz, a to musiało się przełożyć na jakość (w domyśle - gorszą) uchwalonego prawa. Podkreślała także, że w myśl znowelizowanej ustawy zdaniem walczących z handlem dopalaczami będzie wykazanie, że zagrażają one życiu i zdrowiu. Tymczasem to właśnie to stanowi największy problem w obliczu ciągle modyfikowanego składu dopalaczy. Zdaniem posłanki ustanowione prawo nie doprowadzi do wyeliminowania zjawiska jakim są dopalacze w szybkim czasie jak można by z nimi wygrać gdyby przyjęto projekt PO.

Z uchwalonej w piątek nowelizacji wynika, że lista zakazanych substancji psychoaktywnych będzie modyfikowana przy pomocy ministerialnego rozporządzenia, a nie jak dotychczas ustawy. I dzięki temu gdy nowy dopalacz pojawi się na rynku będzie go można na takiej liście umieścić.

Dopalacze na rynku pojawiły się 10 lat temu. Liczba zatruć, w pierwszym roku w Łodzi było, ich kilka, lawino wzrastała do 2016 r kiedy to z powodu zatrucia nowymi substancjami psychoaktywnymi do kliniki ostrych zatruć trafiło ponad 900 pacjentów.
Zatrucia dopalaczami bywają mogą być śmiertelne (w weekend zmarły dwie osoby w Strzelcach Opolskich). Lekarze obserwują, że u pacjentów, którzy je przyjmują dochodzi do zatorowości płucnej i śmierci lub zawału mięśnia sercowego. Osoby zażywające dopalacze mają obniżoną odporność, często chorują na zapalenie płuc i infekcje skóry. Nie wiadomo jak te środki będą działać na tych, którzy biorą je dziś, po 20-30 latach.