W minioną sobotę obrabowano dom przy ul. Iglastej (skradziono złotą i srebrną biżuterię), a właścicielom posesji przy ul. Goryczkowej próbowano zabić psa i okraść ich mieszkanie.
- To był środek nocy. W domu przebywała kobieta z trójką dzieci, która spłoszyła rabusiów - opowiada pani Ewa, mieszkanka ul. Goryczkowej. - Ostatecznie nic nie ukradli.
Wcześniej w domu przy ul. Popielarnia starsza pani wpuściła obcego mężczyznę, który - jak twierdził - przyszedł w sprawie wymiany pieca. Gdy gość zorientował się, że w domu jest jeszcze jej syn, zdenerwowany wyszedł, nie podejmując już tematu instalacji urządzenia.
Pani Ewa prowadzi hodowlę psów i boi się, że zwyrodnialcy mogą nawiedzić także jej dom i otruć zwierzęta. Nie chciałaby, żeby jej psy zjadły mięso naszprycowane żyletkami, a takie właśnie sąsiadka znalazła w swoim ogrodzie.
Nic dziwnego, że łodzianie mieszkający w Mileszkach są przestraszeni. Rada osiedla zgłosiła sprawę dzielnicowemu. Wczoraj próbowaliśmy dowiedzieć się czegoś więcej o ustaleniach policji w tych sprawach, ale ta nie odpowiedziała na nasze zapytania.
Włamanie i kradzież w Mileszkach to tylko część przestępczości, która ma miejsce na terenach podległych VI Komisariatowi KMP w Łodzi. Z nieoficjalnych informacji wynika, że w ostatnich dniach obrabowano kilka domów w Wiskitnie, lokalną remizę OSP oraz mieszkania w Andrzejowie i na Olechowie. O włamaniu do domu przy ul. Zakładowej pisaliśmy we wtorkowym wydaniu. Łupem złodziei padły trzy zegarki o łącznej wartości ok. 6 tys. zł. Rabusie zjawili się ok. godz. 19 pod nieobecność gospodarzy. Splądrowali wszystkie pomieszczenia w parterowym budynku i uciekli. Nie zostali zatrzymani przez policję.
Podobnie zresztą jak złodzieje, którzy okradli strażaków ochotników z Wiskitna i zabrali im nowy sprzęt ratujący życie o łącznej wartości 70 tys. zł. Rabusie dostali się na teren remizy przez siatkę sąsiedniej posesji. Nagrała ich kamera. Policja nie potrafi powiedzieć, czy plaga włamań to sprawka jednej szajki.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?