Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piraci drogowi. Zobacz, co wyprawiaja kierowcy na autostradzie [zdjęcia, FILM]

(jaz)
Kierowca tego białego fiata cinquecento postanowił pojechać autostradą pod prąd. System nadzoru natychmiast na to zareagował ogłaszając alarm. Zostali ostrzeżeni kierowcy jadący na czołowe zderzenie.
Kierowca tego białego fiata cinquecento postanowił pojechać autostradą pod prąd. System nadzoru natychmiast na to zareagował ogłaszając alarm. Zostali ostrzeżeni kierowcy jadący na czołowe zderzenie. Jacek Zemła
Drogowcy pokazali uruchomiony niedawno system monitorowania autostrady A2. To, co zarejestrowały kamery, przyprawia o ciarki...

ZOBACZ, co wyprawiają kierowcy na A2 [FILM]

Składa się on z kamer porozwieszanych przy trasie, czujników ruchu i czujników warunków meteorologicznych. Dane spływają do centrum dowodzenia, zlokalizowanego w Strykowie, obok wjazdu na A2. Tu operatorzy na bieżąco śledzą sytuację na drodze, a jeśli pojawią się jakieś nietypowe zdarzenia system sam alarmuje o zagrożeniu.

- To jest tak pomyślane, że komputer wykrywa sytuacje na drodze, które nie powinny się zdarzyć - tłumaczy Tomasz Janikowski z Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. - Na przykład zatrzymanie się samochodu poza miejscem do tego przeznaczonym, wjazd "pod prąd" czy nagłe hamowanie całej grupy aut. Wtedy odzywa się sygnał akustyczny, a obraz z kamery jest powiększany na ekranie. Operator może od razu zareagować, wyświetlając ostrzeżenie na tablicy i zmiennej treści, alarmując policję czy służby ratunkowe.

Dzięki kamerom można prześledzić zdarzenia, do jakich dochodzi na autostradzie. Niewiele osób uwierzyłoby, co ludzie potrafią wyczyniać. Kierowca fiata cinquecento zaraz po wjechaniu na autostradę zawrócił i przez kilka kilometrów jechał lewym, szybkim pasem "pod prąd". Nie reagował na miganie światłami przez jadące prawidłowo samochody. Cudem nie doszło do katastrofy. Kierowca tira z Turcji cofał z kolei, bo przejechał zjazd. Potem nie umiał w niego trafić tyłem, więc zawrócił blokując na dłuższy czas oba pasy ruchu, a następnie po pasie awaryjnym zaczął jechać do następnego zjazdu, oczywiście także niezgodnie z kierunkiem ruchu.

- Docelowo centrum monitorowania będzie obejmowało autostrady A2 od Konina do Warszawy, A1 od Torunia do Częstochowy oraz drogę ekspresową S8 w regionie łódzkim - mówi Maciej Zalewski, rzecznik GDDKiA w Łodzi. - Na razie system działa na odcinku A2 od Strykowa do Konina. Powstał z myślą o bezpieczeństwie użytkowników drogi i myślę, że już zdążył uratować nie jedno ludzkie życie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany