Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piotr Żyła mistrzem świata, czyli oszołomiony chłopiec z gitarą, który zaczął od skoków ze stodoły

Tomasz Biliński
Tomasz Biliński
Mistrz świata Piotr Żyła, czyli chłopiec z gitarą, który zaczął od skoków ze stodoły
Mistrz świata Piotr Żyła, czyli chłopiec z gitarą, który zaczął od skoków ze stodoły CHRISTOF STACHE/AFP/East News
Mistrzostwa świata w Oberstdorfie. Śmiech Piotra Żyły znają wszyscy, ale nie każdy wie, ile poświęcił skokom narciarskim. W sobotę oddały mu tyle, ile im poświęcił i w wieku 34 lat został najstarszym złotym medalistą w skokach narciarskich.

JUŻ IDZIESZ? MOŻE CIĘ ZAINTERESUJE:

Był koniec sezonu 2015/16 i wydawało się, że ostateczny krach nadziei związanych z Piotrem Żyłą. Mniejsza z tym, że w Pucharze Świata ani razu nie stanął na podium, on był dopiero 35. w klasyfikacji generalnej! Po Żyłomanii, która nastała, gdy skoczek z Wisły zdobył brązowy medal na mistrzostwach świata w Predazzo w 2013 r., pozostały wspomnienia. Pogodny i pozytywnie nastawiony do ludzi wokół facet nie potrafił odmawiać i nie udźwignął tego, co wiązało się z popularnością.

Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE.

Piotr Żyła jakiego (nie) znacie. Prywatne życie mistrza świa...

Tymczasem od dwóch nocy budzi się jako mistrz świata, bogatszy o 115 tys. zł. Ponadto najstarszy w historii, bo został nim w wieku 34 lat. I choć mówi, że to także zasługa podejścia „co ma być, to będzie”, to tak nie jest. Bo to pracuś, któremu skoki wreszcie oddały tyle, ile on im poświęcił. Na właściwą drogę wrócił latem 2016 r., kiedy trenerem polskich skoczków został Stefan Horngacher.

JUŻ IDZIESZ? MOŻE CIĘ ZAINTERESUJE:

Nie było by w tym nic dziwnego, gdyby w budowanym przez siebie domu w Ustroniu, gdzie zapewne Żyła zamieszka ze swoją partnerką Marceliną Ziętek, stworzył Austriakowi mały ołtarz. Cofnijmy się nieco ponad dziesięć lat. Horngacher zakończył karierę i został trenerem polskiej kadry B. Największy sukces jego ekipy? Biało-Czerwoni w składzie Żyła, Kamil Stoch, Paweł Urbański oraz Wojciech Topór zdobyli srebrne medale MŚ juniorów w konkursie drużynowym. „Pieter” miał wtedy 18 lat. Gdy zaczynał skakać, jego idolem był mistrz olimpijski z Nagano (1998 r.) Kazuyoshi Funaki. Na początku XXI wieku został nim Adam Małysz, który rozpoczął kolekcjonowanie trofeów wygraniem Turnieju Czterech Skoczni. Szczególnie imponował mu odbiciem z progu, nad którym bez wytchnienia młody Żyła pracował w kolejnych latach. Inna sprawa, że od małego miał warunki.

- Wszędzie było go pełno i zawsze wszystko przeskakiwał - w rozmowie z TVP Sport opowiadała mama Piotra, Ewa. - On nie chodził, a skakał. Im trudniej było gdzieś wskoczyć, tym lepiej. Kuzyn, który był skoczkiem, mówił, że koniecznie musimy go zapisać na skoki narciarskie.

Tata mistrza świata z Oberstdorfu wspominał: - Pierwsze skoki? Ze stodoły w śnieg, z którego nie mógł się wygrzebać.

JUŻ IDZIESZ? MOŻE CIĘ ZAINTERESUJE:

Dopiero później trafił do Wisły na treningi u Jana Szturca, byłego skoczka, a następnie szkoleniowca, m.in. Małysza, którego jest wujkiem. To były czasy jeszcze przed Małyszomanią, ale już po pierwszych sukcesach „Orła z Wisły”, m.in. w Holmenkollen. Z każdym kolejnym wysokim miejsce przybywało chętnych na treningach. Jednak z biegiem czasu towarzystwo się wykruszało. Zostali najwytrwalsi. Wśród nich Piotr Żyła.

Wracając do Horngachera w latach 2004-2006, ten stał się dla Żyły wyrocznią. Nastolatek widział w nim tego, który stał na podium igrzysk i PŚ w lotach. Zaczął też robić zapiski, jak trenować. Niewykluczone więc, że poza workiem medali, jakie Austriak zostawił po sobie, za parę lat Żyła będzie trenerem z wynikami. Papiery już ma. Choć orłem nie był i ukończył SMS w Szczyrku, gdzie nauczyciele przymykali oko na tych z wyniki, ale sportowymi, to w 2017 r. zdobył licencjat na kierunku Wychowanie Fizyczne w Wyższej Szkole Edukacji w Sporcie, specjalność trenersko-menadżerska.

Byleby jego zawodnicy nie przepracowywali się tak, jak on. Mimo że trenerzy się zmieniali, on dokładał sobie to, czego nauczył go Horngacher. - Garbik, fajeczka, no i poleciało - w swoim stylu, między charakterystycznym śmiechem i łapaniem Pokemonów przez aplikację w telefonie, tłumaczył m.in. brąz MŚ, czy dwukrotne zajęcie miejsca na podium w PŚ (w tym raz na najwyższym stopniu).

JUŻ IDZIESZ? MOŻE CIĘ ZAINTERESUJE:

Jednak Austriak to zakończył. Garbika i fajeczkę, bo przed kamerą Żyły nie da się okiełznać. Gdyby stworzyć ranking bohaterów najczęściej wykorzystywanych w memach, prawdopodobnie „Pieter” też byłby na podium. A posłuch u Horngachera zaowocował kolejnymi miejscami na podium, także w TCS i medalami indywidualnie i drużynowo (m.in. złoty w 2017).

I to mimo prania rodzinnych brudów w mediach, jaką zafundowała mu była już żona, z którą ma dwoje dzieci. Choć oczywiście zostawiło to ślad na formie skoczka. Musiał pogodzić się z tym, że podczas igrzysk w Pjongczangu Polacy w drużynówce wyskakali brąz w składzie Kamil Stoch, Dawid Kubacki, Maciej Kot i Stefan Hula. Mimo podkreślania, że Żyła ma w ten sukces taki sam skład, jak inni, to jednak nie miał tak szerokiego uśmiechu jak zawsze.

Horngacher zaszczepił w nim jeszcze jedno - grę na gitarze. To trener i jego sztab, w którym był obecny szkoleniowiec Michal Dolezal, sprawili, że instrument obok nart jest obowiązkowym bagażem na zawody. Po sobotnim konkursie Żyła zagrał przebój AC/DC „Thunderstruck”. Wybór jakby nieprzypadkowy, bo wciąż był oszołomiony. Z kolei Dolezal zaśpiewał „We Are The Champions” zespołu Queen. On też jest mistrzem, bo na swój sposób sprawił, że Żyła dał czadu na skoczni. W rozmowie ze „Skijumping.pl” 34-letni „Pieter” zdradził przepis na sukces. - Ciężko pracować i mieć z tego zarypisty fan, hehehe. Aaaaaaaaa!

od 7 lat
Wideo

Gol z 50 metrów w 4 lidze! Ursus vs Piaseczno

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Piotr Żyła mistrzem świata, czyli oszołomiony chłopiec z gitarą, który zaczął od skoków ze stodoły - Sportowy24

Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany