Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piosenka debiutanta stała się przebojem lata. Śpiewający zapaśnik

Piotr Polowy
.
. Universal Music
Rozmowa z Rafałem Brzozowskim, piosenkarzem śpiewającym utwór "Tak blisko" - podczas gali Eska Music Awards 2012 uznany przez słuchaczy za przebój lata.

Jak przyjąłeś werdykt słuchaczy, którzy głosowali na wykonywaną przez ciebie piosenkę za pomocą SMS-ów? Dopiero co wydałeś debiutancką solową płytę, a tu taki sukces.
- Byłem totalnie zaskoczony, jednak mozolnie dochodziłem do pewnych spraw i patrzę na to, co się dzieje wokół mnie, z dystansem. Dało mi to do myślenia i zachęciło do dalszej pracy.
To niejedyny twój sukces tego lata. Zdobyłeś też Srebrny Samowar na Festiwalu Piosenki Rosyjskiej za utwór "Pozowi mienia ticho po imieni". Skąd to zainteresowanie rosyjską muzyką?
- Moim pierwszym nauczycielem śpiewu był Sasza Katajew, wspaniały człowiek, który niestety zmarł niedawno. On przedstawił mi wiele rosyjskich piosenek.
Twoja kariera zaczęła się 10 lat temu od telewizyjnego programu "Szansa na sukces". Zdobyłeś wówczas wyróżnienie.
- Poszedłem tam dosłownie z ulicy. Zaśpiewałem i okazało się, że to się niektórym spodobało. To był duży impuls. Wtedy uznałem, że warto się uczyć śpiewania.
Podczas studiów na Akademii Wychowania Fizycznego zdobyłeś zawód nauczyciela WF-u. Byłeś też brązowym medalistą mistrzostw Polski w zapasach w stylu wolnym.
- Tak, byłem wyczynowym sportowcem. Przez lata działałem dwutorowo, ale uznałem, że warto poważniej zająć się muzyką i temu się poświęciłem. Chociaż dziś też trochę trenuję. To pomaga mi zachować dobrą kondycję podczas koncertów.
Zanim zostałeś piosenkarzem działającym solo, byłeś związany z zespołami Emigranci i Mono.
- Do dzisiaj mam kontakt z chłopakami z tych kapel, a zwłaszcza z Markiem Kościkiewiczem, którego piosenki śpiewam na nowej płycie. Nie występuję już z Mono, ale relacje między nami są wręcz rodzinne. Właśnie Marek powiedział mi, że przyszedł czas na moją solową płytę i bardzo mi pomógł w jej nagraniu.
Już przed wydaniem płyty nie byłeś postacią anonimową. Rok temu zostałeś półfinalistą programu "The Voice of Poland". Nagrałeś też piosenkę "Na dobre masz zawsze mnie", nadawaną na zakończenie serialu "Na dobre i na złe".
- Tak, i postanowiłem po tych wydarzeniach pójść za ciosem. Pojawienie się w popularnym programie ułatwiło mi wejście na rynek. Miałem już przygotowany repertuar. Zdecydowałem się na nagranie płyty pop. Wiedziałem, że publiczność tego chce. Przez lata pracy i występów na scenie miałem świadomość, czego ludzie oczekują i płyta jest wyjściem naprzeciw tym oczekiwaniom.

.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany