Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłkarze ŁKS znów wysoko wygrali i już są liderem IV ligi

(bap)
ŁKS pokonał Start Brzeziny i awansował na pierwsze miejsce w tabeli IV ligi.
ŁKS pokonał Start Brzeziny i awansował na pierwsze miejsce w tabeli IV ligi. Paweł Łacheta
Piłkarze ŁKS wygrali trzeci mecz w tym sezonie IV ligi. Po zwycięstwie 4:1 nad Startem Brzeziny łodzianie awansowali na pierwsze miejsce w tabeli.

Wcześniej łodzianie pokonali na własnym stadionie 4:0 Pogoń Zduńska Wola i 5:0 Zawiszę Pajęczno. Kolejne trzy punkty otrzymali za odwołane spotkanie z KS Paradyż.

W zaległym meczu 4. kolejki ze Startem Brzeziny po raz pierwszy zagrali na obcym boisku. Nie musieli jednak jechać daleko, bo spotkanie rozegrano na boisku łódzkiego Startu przy ul. św. Teresy. Zadanie wydawało się łatwe, bo drużyna z Brzezin to beniaminek rozgrywek, który w czterech meczach nie zdobył punktu. Ale i tak przed meczem ekipie Startu należały się brawa, bo w przeciwieństwie do innych drużyn zrobiła wszystko, by doszło do spotkania.

Na boisku brzezinianie walczyli dzielnie, ale po początkowym okresie wyrównanej gry do głosu doszli ełkaesiacy. Znów ich mocną stroną okazały się rzuty wolne, które w zastępstwie kontuzjowanego Adriana Kasztelana egzekwował Aleksander Ślęzak. W 8 min jego mocny strzał obronił bramkarz gospodarzy, a Szymon Salski dobijał nieskutecznie. Powodzenie przyniósł kolejny wolny. Dobre dośrodkowanie wykorzystał z bliska Adam Patora. To był jego czwarty gol w trzecim meczu.
ŁKS podwyższył 10 minut później, kiedy piłkę zbyt krótko wybili obrońcy Startu, a mocnym strzałem w siatce umieścił ją Witold Żytek. Jeszcze jedną bramkę łodzianie zdobyli w doliczonym czasie pierwszej połowy. Tym razem Patora dokładnym podaniem zrewanżował się Ślęzakowi.

Mimo wysokiego prowadzenia ŁKS, piłkarze Startu nie poddali się. Tuż po przerwie po faulu Marcina Zimonia rzut karny na honorowego gola zamienił Robert Szubert. To była pierwsza stracona bramka ŁKS w rozgrywkach, która, jak się okazało, miała wpływ na postawę podopiecznych Wojciecha Robaszka.

W ich grze było dużo nerwowości, przez co często faulowali ambitnie grających zawodników Startu. Mimo to dziesięć minut przed końcem meczu zdobyli jeszcze jednego gola, kiedy uderzenie Patory dobił rezerwowy Radosław Jurkowski.

Start Brzeziny - ŁKS 1:4 (0:3)
0:1 – Patora (23), 0:2 – Żytek (35), 0:3 – Ślęzak, 1:3 – Szubert (49, karny), 1:4 – Jurkowski (79).
Żółte kartki: Kaźmierczak (Start) – Żytek, Sarafiński, Patora, Salski, Słyścio, Jurkowski (ŁKS).
Sędziował Mariusz Lewandowski (Skierniewice). Widzów: 50.
Start: Jatczak – Acela, Lech, Grzywacz, Stajewski – Swaczyna (65, Żurkowski), Pabiniak (84, Borowski), Dudka, Szubert (81, Nowak), Kaźmierczak – Knera.
ŁKS: Woźniak – Słyścio, Salski, Zimoń, Białek (74, Filipiak) – Jurkowski, Ślęzak, Żytek, Sarafiński (85, Adamski), Jankiewicz (59, Bielicki) – Patora (84, Bielicki).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany