Spotkanie, choć rozgrywane w tropikalnych warunkach, toczone było w szybkim tempie i mogło się podobać kibicom. Emocji na boisku nie brakowało i pewnie przy lepszej skuteczności obydwu zespołów wynik mógł być znacznie wyższy.
Bez wątpienia fani ŁKS mogą czuć lekki niedosyt, bo remis, wywalczony nawet z dotychczasowym liderem, nie daje satysfakcji. Z drugiej jednak strony sympatycy łodzian mogą się z uznaniem wypowiadać o ich waleczności, bo przecież gospodarze przegrywali już 0:2, a jednak ostatecznie zdołali doprowadzić do remisu.
– Przed meczu uczulałem moich zawodników, że Lechia to bardzo dobrze zorganizowany zespół i dlatego powinni być bardzo czujni – mówił trener Marek Chojnacki. – Niestety, już na początku meczu postawiliśmy się w trudnej sytuacji, dając rywalowi gola z rzutu karnego. To nie ułatwiło nam dobrego wejścia w mecz. Musieliśmy gonić wynik. Później kolejny błąd i Lechia prowadziła już 2:0. Trzeba jednak zespół pochwalić, że nie stracił wiary w dobry wynik i robił wszystko, aby odrobić straty. Nie mogą jednak przemilczeć indywidualnych błędów, po których straciliśmy obydwie bramki. Uczulałem na to zawodników, a jednak mimo to drużyna gości mogła stwarzać niebezpieczne sytuacje na naszym przedpolu. Niestety, w sobotę brakło nam skuteczności. Mieliśmy sporo stałych fragmentów gry, ale nic z tego nie wynikało.
Mecz był momentami niezły jak na te warunki atmosferyczne i ten poziom rozgrywek. Cieszymy się z jednego punktu, bo zdobycie go nie było łatwe.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Fitkau-Perepeczko nie nosi stanika. Pokazała z bliska, jak wygląda jej dekolt!
- Tak wygląda Bohun z "Ogniem i Mieczem". 60-latek nie przypomina siebie sprzed lat
- Wystrojona Cichopek dystansuje się od Kurzajewskiego na imprezie. Kryzys w niebie?
- Nieznana przeszłość Anity Werner. Zdjęcia dziennikarki w negliżu