Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłkarze ŁKS nie zwalniają tempa

Jan Hofman
Trwa zwycięska seria piłkarzy ŁKS w czwartej lidze. W sobotę podopieczni trenera Wojciecha Robaszka odnieśli szóste zwycięstwo w rozgrywkach. pokonując 4:1 Włókniarza Zelów. Jeśli do tego dodamy punkty za trzy walkowery, to nie ma się co dziwić, że łodzianie są na pierwszym miejscu w tabeli z dorobkiem 27 punktów!

Piłkarze ŁKS, jak to mają już w zwyczaju, od razu ruszyli do dynamicznych ataków na bramkę rywala. Już pierwsza akcja gospodarzy mogła się zakończy zdobyciem gola, ale Radosław Jurkowski nie trafił do siatki w bardzo dogodnej sytuacji. Kilka chwil później silnie z rzutu wolnego uderzał Adrian Kasztelan, ale i tym razem golkiper Włókniarza nie musiał interweniować, bo piłka przeleciała nad poprzeczką. Jak mówi stare polskie przysłowie do trzech razy sztuka. Sprawdziło się ono w przypadku ełkaesiaków, bo ich trzecia klarowna akcja zakończyła się zdobyciem gola.

W 10 minucie kapitalnym długim zagraniem z lewej strony boiska popisał się Adrian Filipiak. Piłka przeleciała czterdzieści metrów i wylądowała tuż przed Adamem Potorą, który wbiegał w pole karne. Łódzki napastnik zachował się bardzo przytomnie, bowiem widząc wychodzącego bramkarza gości, zdecydował się na uderzenie lobem i po chwili piłka wylądowała w siatce.
W 26 minucie ełkaesiacy udokumentowali swoją przewagę zdobyciem drugiego gola. Tym razem bramka padła po stałym fragmencie gry. Rzut rożny z lewej strony boiska wykonał Kaszletelan, a Szymon Salski strzałem głową pokonał Patryka Wolskiego.

Po kolejnych ośmiu minutach było 3:0 dla gospodarzy. Tym razem na listę strzelców wpisał się Radosław Jurkowski, który wykorzystał sprytne zagranie w polu karnym Aleksandra Śęzaka. Jeszcze przed przerwą urazu doznał Dawid Sarafiński. Jego zejście z boiska odbiło się na poczynaniach ofensywnych ełkaesiaków. W drugiej części meczu nie miały one już takiej dynamiki, a i tworzenie składnych akcji szło im bardzo ciężko. Nie ma się zatem co dziwić, że ambitni goście doszli do głosu i w 50 minucie zdobyli gola. Z rzutu wolnego z 25 metrów silnie uderzał Jakub Dregier, ale błąd popełnił golkiper ŁKS. Kamil Woźniak odbił piłkę przed siebie, prosto pod nogi nadbiegającego Piotra Boczkiewicza, a ten bez problemów skierował piłkę do siatki. Wynik spotkania ustalił, ponownie strzałem głową, Salski.

Przed meczem odbyła się miła uroczystość. Z okazji 90. rocznicy debiutu piłkarza ŁKS w reprezentacji Polski (Wawrzyniec Cyll) uhonorowano specjalnymi dyplomami sześciu byłych reprezentantów Polski: Jana Tomaszewskiego, Mirosława Bulzackiego, Marka Dziubę, Ryszarda Polaka, Piotra Soczyńskiego i Jacka Ziobra.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany