Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłkarze ŁKS nie boją się Olimpii

Jan Hofman
Piłkarze znów rywalizować będą w zimowej scenerii
Piłkarze znów rywalizować będą w zimowej scenerii Paweł Łacheta
Choć to już, zgodnie z kalendarzem pierwszoligowych rozgrywek, czwarta seria piłkarskiej wiosny, to jednak na pewno kolejny raz odbędzie się w zimowej scenerii.

Piłkarze znów rywalizować będą w zimowej scenerii
Oczywiście na murawie nie będzie już śniegu, ale na pewno jej stan jest daleki od ideału. Zawodnicy zamiast walczyć na miękkiej trawie, będą rywalizować na zmrożonej murawie, niczym na betonie.
Bez wątpienia w takiej scenerii przyjdzie się zmierzyć drużynom ŁKS i Olimpii Grudziądz (sobota, godz. 12.30). Chyba nikogo nie trzeba przekonywać, że aktualne warunki pogodowe nie sprzyjają pięknu futbolu i nie ułatwiają zadania zawodnikom. Piłkarze zamiast skupić się wyłącznie na grze, podświadomie będą skupiać się na ostrożnym poruszaniu, by nie doznać kontuzji.
Jednak aura to niejedyny problem ełkaesiaków. Ich rywalem będzie szalenie wymagająca drużyna, która ma aspiracje awansu do ekstraklasy. A to już pokazuje, że przed łodzianami niezwykle ciężki pojedynek. Ci, co myśleli, że odwołane dwa mecze ligowe Olimpii (grali tylko na inaugurację wiosny, 2:1 z Flotą Świnoujście), wybiją ten zespół z rytmu meczowego i wpłyną na obniżenie jego formy sportowej, są pewnie zawiedzeni. Ostatni mecz ćwierćfinałowy Pucharu Polski z Legią Warszawa pokazał, że Olimpia jest w doskonałej dyspozycji.
Pewnie nie lada orzech do zgryzienia ma szkoleniowiec drużyny z al. Unii. Piotr Zajączkowski zdaje sobie sprawę, że by myśleć o utrzymaniu się w pierwszej lidze, jego drużyna musi zacząć wygrywać mecze. Do tego potrzeba jest zmiany stylu gry i bardziej ofensywnego ustawienia drużyny. Z drugiej jednak strony podjęcie otwartej walki z tak silnym zespołem może się okazać zabójcze dla gospodarzy dzisiejszego pojedynku.
Dobrze jednak, że ełkaesiacy nie odczuwają szczególnej presji. Kapitan drużyny, Artur Gieraga, mówił podczas konferencji prasowej: - Nie mobilizujemy się szczególnie, to będzie mecz jak każdy inny. Zawsze gramy o zwycięstwo. W sobotę czeka nas bardzo ciężkie zadanie, ale myślę, że stać nas na zrobienie niespodzianki. Wierzę, że w tym meczu się przełamiemy - liczymy na Przemka Kitę i Piotrka Gląbę.
By jednak myśleć o niespodziance dla kibiców, trzeba zdobywać gole. A z tym elementem piłkarskiego widowiska nie jest najlepiej u łodzian. Wiosną nie zdobyli gola, a po raz ostatni bramkarza rywala pokonali w szesnastej kolejce rundy jesiennej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany