Drużyna z al. Unii jako jedna z pierwszych wśród czwartoligowców rozpoczęła przygotowania do rundy rewanżowej. Przed tygodniem podopieczni Wojciecha Robaszka uczestniczyli w turnieju halowym rozgrywanym na obiektach Very. Szkoleniowiec podkreślał jednak, że była to przede wszystkim zabawa. Na poważniejsze granie przyszedł czas w sobotę.
Pierwszym rywalem łodzian w meczu sparingowym był czwarty zespół III ligi grupy kujawsko-pomorsko-wielkopolskiej. Ale na tle teoretycznie silniejszego przeciwnika liderzy IV ligi, mimo osłabienia brakiem najskuteczniejszego strzelca Adama Patory, zaprezentowali się co najmniej dobrze.
Przed przerwą łodzianie przede wszystkim uważnie grali w obronie, nie pozwalając rywalom zagrozić bramce. Dłużej od rywali utrzymywali się przy piłce. W przodzie najbardziej aktywni byli Olaf Okoński, który kilka razy wychodził na dobre pozycje, oraz Dawid Sarafiński i pozyskany zimą Paweł Hajduczek. Okres przewagi wreszcie udokumentował Okoński. Pierwszy jego strzał z woleja obronił golkiper Włocłavii, ale przy poprawce musiał skapitulować.
W drugiej połowie częściej atakowali włocławianie, ale skuteczniejsi byli ełkaesiacy. Drugiego gola na raty zdobył Rafał Jankiewicz, dobijając uderzenie z dalszej odległości Radosława Surowca.
Z gry swoich podopiecznych w pierwszym sparingu zadowolony był trener Robaszek.– Wynik jest zadowalający – mówi szkoleniowiec. – Pierwszego gola zdobyliśmy po fajnej akcji. Drugiego po ładnym strzlłe w poprzeczkę Radka Surowca. Warunki do gry były dobre. Do tego był też doping.
Mecz oglądało ok. 500 kibiców, w tym sporo z Łodzi, bo fani obu klubów się przyjaźnią.
Kolejny sparing ŁKS rozegra w sobotę z trzecioligowymi rezerwami GKS Bełchatów.
Włocłavia Włocławek – ŁKS Łódź 0:2 (0:1)
0:1 – Okoński (24),
0:2 – Jankiewicz (51).
ŁKS: Woźniak (30, Sekuterski, 60, Wojtysiak) – Słyścio (46, Majcherowicz), Salski (46, Waleńcik), Zimoń, Mordalski
– Jurkowski, Sarafiński, Ślęzak (46, Zaleśny), Hajduczek (46, Surowiec), Kasztelan – Okoński (46, Jankiewicz).