Piłkarze ŁKS chcą już na trawę

Wyburzanie starego obiektu sportowego przy al. Unii wymusiło na ełkaesiakach szukania innych rozwiązań umożliwiających optymalne przygotowanie do rozgrywek. Łodzianie z konieczności ćwiczą w Aleksandrowie Łódzkim, na boisku ze sztuczną trawą.
 Jeśli już jesteśmy przy stadionie, to otrzymaliśmy informację od firmy zajmującej się pracami budowlanymi przy al. Unii, w której czytamy m.in.: „Chcemy jeszcze raz potwierdzić, że rozbiórka stadionu przy al. Unii przebiega zgodnie z harmonogramem. Więc boisko będzie dostępne na zaplanowane mecze”.
– Liczę, że czeka nas jeszcze tyko kilka treningów na sztucznej trawie – mówi Wojciech Robaszek (na zdjęciu), trener piłkarzy ŁKS. – Najwyższy czas, aby drużyna wróciła już na trawiaste boisko, wszak początek rundy rewanżowej zbliża się wielkimi krokami. Z tego powodu nasi działacze podjęli odpowiednie kroki. Wierzę, że już do poniedziałku będziemy mogli ćwiczyć, jak na piłkarzy przystało. W grę wchodzą boiska przy ul. Minerskiej i al. Unii. Owszem, na tym drugim obiekcie trwają prace inwestycyjne, ale płyta, na której rozgrywaliśmy jesienią ligowe mecze, jest w doskonałym stanie. Żal, aby pozostawała długo niewykorzystana.
W sobotę czeka nas w Łowiczu sparingowy mecz z trzecioligowym Pelikanem. Zaproponowałem szkoleniowcowi gospodarzy tego pojedynku, aby piłkarze rywalizowali na trawiastym boisku. Byłby to nasz pierwszy w tym roku mecz na tego typu nawierzchni. Nadal nie ćwiczy z zespołem Michał Bielicki. Liczę, że dołączy do drużyny w następnym tygodniu. Z seniorskim zespołem trenuje dwóch zdolnych zawodników (bramkarz i napastnik) z naszej akademii. Chcemy, aby to było normą, że trzy razy w tygodniu w zajęciach pierwszego zespołu biorą udział młodzi wychowankowie ŁKS. To będzie dla nich doskonała forma zbierania niezbędnego doświadczenia i zapoznania się z systemem pracy szkoleniowej w seniorskim zespole.