Piłkarze ŁKS będą trenować na trawie

Łodzianie drugą część sezonu rozpoczną niedzielnym spotkaniem z Jutrzenką Warta. Spotkanie na stadionie przy al. Unii rozpocznie się o godz. 15. Nadal nie wiadomo, ilu kibiców będzie mogło obejrzeć ten pojedynek, ŁKS nadal nie ma zgody na organizację imprezy masowej, bo sporo zastrzeżeń do prowizorycznego obiektu sportowego przy al. Unii ma straż pożarna i policja. Działacze ŁKS mają nadzieję, że najpóźniej w czwartek uda się jednak spełnić wszystkie wymagania dotyczące bezpieczeństwa i mecz z Jutrzenką będzie mogło obejrzeć więcej niż tylko 999 fanów ełkaesiaków.
Łodzianie w weekend poprzedzający start rundy wiosennej odpoczywali. Trener Wojciech Robaszek doszedł do wniosku, że jego zespół nie potrzebuje już kolejnych spotkań sparingowych. Szkoleniowiec nie pojechał także oglądać w akcji najbliższego rywala. – Musimy wierzyć w swoje możliwości – mówi trener łódzkiego zespołu. – Jestem zdania, że na boisku wszystko powinno zależeć od nas, a nie od przeciwnika. Po to ciężko tej zimy trenowaliśmy, aby tak właśnie było. Moi zawodnicy wiedzą, że jakość gry w tej lidze robi wszystko. Dlatego skupimy się na sobie, a nie na możliwościach przeciwnika. Należy jednak spodziewać się, że rywale będą robić wszystko, aby utrudniać nam zadanie. Nasza moc musi jednak polegać na tym, że nie oglądamy się na przeciwnika, a prowadzimy własną grę.
W zimowej przerwie łodzianie nie mieli zbyt wielu okazji, aby trenować na trawiastych boiskach (nie mają własnego ośrodka). Dlatego działacze, na wniosek trenera, postarają się, by w środę i piątek łodzianie mogli ćwiczyć na murawie Włókniarza Zgierz. W sobotę wyjdą na boisko przy al. Unii. Szkoleniowiec liczy, że dzięki temu gra ełkaesiaków spełni jego i kibiców oczekiwania.