MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Piłkarska reprezentacja Polski. Jest Michał Probierz, ale euforii nie ma!

Jan Hofman
Jan Hofman
Piłkarska reprezentacja Polski ma nowego selekcjonera. Został nim w środę, dobrze znany w Łodzi Michał Probierz.

Trudno mówić, aby pod decyzji Cezarego Kuleszy, prezesa PZPN, przez kraj przelała się fala euforii, a piłkarscy kibice skakali do góry z radości.

Wszyscy zgodnie podkreślali, że należało dowołać Portugalczyka Fernando Santosa, ale już postawienie przez PZPN na byłego trenera Widzewa i ŁKS nie było już takie oczywiste i nie wszystkim przypadło do gustu.
Wielu podkreśla, że nowy opiekun reprezentacji jest często grubiański, nie chce słuchać argumentów innych, potrafi być złośliwy i nie ma na kocie tylu sukcesów, która otwierałyby mu szeroko drzwi do drużyny narodowej.

Na powitanie z reprezentacją Probierz powiedział: - Zdaję sobie sprawę, że w wielu przypadkach byłem osobą kontrowersyjną, ten wybór nie był zbyt oczywisty, ale dziękuję prezesowi i zarządowi za poparcie. To dla mnie istotne, że oni we mnie wierzą. Chciałbym, żeby państwo pamiętali, że pracowałem 20 lat, by tu dotrzeć. Jak prezes mnie przedstawił, to może cztery osoby biły brawo.

Nie wszystkich to przekonało i pojawiało się pytanie, dlaczego nie chcieli go giganci polskiego futbolu.

- Pojawia się zarzut, że nie osiągałem sukcesów, ale przypominam, że nie prowadziłem nigdy ani Legii, ani Lecha - mówił Probierz. - Osiągałem dobre wyniki z zespołami ze środka tabeli albo z jej końca. Prowadziłem z sukcesami średnie kluby, co świadczy o tym, że jestem dobrym trenerem.

Prezes PZPN utrzymuje, że wieloletnia znajomość z Probierzem nie miała dużego wpływu na jego ostateczną decyzję.

- Nie będę ukrywał, że znamy się od wielu lat - mówił Kulesza. - Michał pracował w Jagiellonii Białystok przez sześć, siedem lat. Znajomość i przyjaźń a praca selekcjonera to dwie różne rzeczy. Nie brałem tego pod uwagę. Nie daje się tej posady komuś, kogo się zna. Kluczem było doświadczenie. Selekcjoner i trener to dwie różne rzeczy. Michał nabrał doświadczenia w kadrze U-21, opiekował się tą kadrą rok i dwa miesiące, nie musi uczyć się tego od początku. Jest trenerem o długoletnim stażu. Wiele czynników zadecydowało, że postawiłem na niego, a nie na Marka Papszuna.

Warto na koniec podkreślić, że sztab Probiera liczy 23 współpracowników, a jeśli do tego dodać faceta od ochrony i dwóch gości ze związkowego portalu, to zbliża się do trzydziestki.
Są tam ciekawe funkcje i nazwiska. Dwaj znani piłkarze, czyli Sebastian Mila i Tomasz Kuszczak, wcielają w rolę, odpowiednio asystenta i trenera bramkarzy. Sęk w tym, że dobrzy ongiś piłkarze nie zajmują się zawodowo szkoleniem zawodników. Mila brylował ostatnio w telewizji, wcielając się w rolę eksperta. Złośliwi twierdzą, że teraz jego głównym zadaniem będzie zapewnienie dobrych relacji z kolegami z różnych TV, a co za tym idzie stworzenia ciepłych klimatów wokół drużyny narodowej.
Pewnie na reprezentacji nie ma co oszczędzać, ale wychodzi na to, że utrzymanie takiej rzeszy ludzi to jednak spore koszty dla piłkarskiej centrali. Ale z drugiej strony, kto bogatemu zabroni?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Mateusz Morawiecki przed komisją śledczą

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany