Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłkarska pierwsza liga. Odra - Widzew 0:0. W Opolu nie było festiwalu

Jan Hofman
Jan Hofman
W spotkaniu siódmej kolejki piłkarskiej pierwszej ligi Widzew bezbramkowo zremisował w Opolu Odrą. Widzew kończył mecz w przewadze jednego zawodnika, ale niewiele to dało.

Na pewno ten, kto liczył, że w Opolu obejrzymy festiwal bramek, moc piłkarskich emocji i ciekawy i emocjonujący futbol, mocno się rozczarował. Ot, kopano sobie piłkę, ale w żadnym wypadku nie można mówić, że ten mecz porwał widzów. Sporo było przypadkowych zagrań, niecelnych podań oraz akcji, które zanim się rozwinęły już się kończyły.

Pierwszy kwadrans tego spotkania na pewno rozczarował kibiców. Gra toczyła się głównie w środku pola, toteż bramkarze nie mieli okazji, by choć trochę pobrudzić swoje stroje i pewnie w tym czasie nudzili się setnie.
Pierwsi groźną sytuację wypracowali gospodarze, ale w osiemnaste minuta Wrąbel był górą w pojedynku z Sauczkiem. Łodzianie pierwszy raz poważnie zagrozili bramce w 28 minucie. Silnym, ładnym uderzeniem z dystansu popisał się Nowak, ale bramkarz Odry, z trudem, bo u trudem, ale zdołał, wybić piłkę. Kilka minut później Letniowski dobrze zagrał do Tomaczyka, lecz ten strzelił zbyt lekko i nie zdołał zaskoczyć bramkarza Odry. Tuż przed przed przerwą łodzianie mieli wyśmienitą sytuację bramkową, lecz i tym razem nie potrafili zmusić do kapitulacji Kuchty. Dośrodkowanie Letniowskiego było bardzo precyzyjne i trafiło na głowę Dejewskiego, który jednak uderzył piłkę zbyt lekko, a ta po chwili wpadła wprost w ręce bramkarza Odry.
Także początek drugiej części spotkania nie przyniósł wielkich emocji. na pewno mogła irytować wolna, zupełnie bez polotu gra. Gospodarze śmielej zaatakowali w 55 minucie i tylko doskonała interwencja Wrąbla uratowała Widzew przed utratą gola. Po chwili znów Odra miała tzw. „setkę”. Niziołek wyszedł praktycznie sam na sam, ale nie trafił w światło bramki.
Trener widzewiaków widząc, że w jego drużynie n ie dzieje się dobrze zdecydował się na zmiany. Becht zmienił Karaska, a Kun Dejewskiego.

W 71 minucie znów doskonała interwencja Wrąbla ratuje Widzew przed utratą gola. Tym razem obronił strzał z bliska Kostrzyckiego. Sześćdziesiąt sekund później zadebiutował w Widzewie Montini. Włoch zmienił zupełnie niewidocznego Tomczyka, ale także on nie tchnął bojowego ducha w widzewskie ataki.
W końcówce spotkania (80 minuta) Widzew stracił Letniowskiego. Łódzkiego piłkarza w zupełnie niegroźnej sytuacji faulował Czapliński. Najpierw sędzia ukarał go żółtym kartonikiem. Jednak po konsultacji z z VAR zmienił decyzję i wyrzucił piłkarza Odry z boiska. Łodzianie nie wykorzystali jednak przewagi, choć sędzia doliczył aż siedem minut!

Odra - Widzew 0:0

Odra: Mateusz Kuchta - Tomáš Mikinič, Mateusz Kamiński, Konrad Kostrzycki, Mateusz Maćkowiak - Cezary Sauczek (54, Konrad Nowak), Miłosz Trojak (85, Michał Pawlik), Rafał Niziołek, Mateusz Marzec (72, Arkadiusz Piech), Krzysztof Janus - Dawid Czapliński.

Widzew: Jakub Wrąbel - Krystian Nowak, Tomasz Dejewski (57, Dominik Kun), Daniel Tanżyna - Paweł Zieliński, Marek Hanousek, Juliusz Letniowski (80, Michał Grudniewski), Kacper Karasek (57, Filip Becht), Patryk Mucha (72, Karol Danielak), Patryk Stępiński - Paweł Tomczyk (72, Mattia Montini).

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany