Piłkarska II liga. Wiosna na Widzewie zacznie się w niedzielę

Termin spotkania widzewiaków wymusiła telewizja, która przeprowadzi transmisję z łódzkiego meczu. TVP 3 uznała, że niedzielny pojedynek Widzew (lider rozgrywek) - Olimpia Elbląg (piąta drużyna w tabeli) jest najciekawszym wydarzeniem dwudziestej pierwszej kolejki drugiej ligi. Spotkanie na stadionie przyal. Piłsudskiego rozpocznie się o godz. 13.05.

Choć Widzew pierwszą część sezonu zakończył na pozycji lidera, to jednak fani tej drużyny spodziewali się zimowej ofensywy transferowej. Ci, którzy liczyli na znaczne wzmocnienie zespołu, mogą się pewnie czuć rozczarowani.

Działacze drużyny z al. Piłsudskiego w przerwie między rundami pozyskali czterech piłkarzy. Widzewiakami zostali: Henrik Ojamaa (poprzedni klub Miedź Legnica), Robert Prochownik (junior, przyszedł z UKS SMS Łódź), Krystian Nowak (NK Slaven Koprivnica) i Hubert Wołąkiewicz (Chojniczanka). Nowak miał jednak wielkiego pecha, bowiem zdążył potrenować z nowymi kolegami i 8 lutego w sparingu z KKS Kalisz doznał kontuzji, która wyeliminowała go już do końca sezonu. Z kadry wypadł zatem bardzo wartościowy stoper i to był największy problem trenera Marcina Kaczmarka. Po kontuzji Nowaka Widzew został z dwoma pełnowartościowymi stoperami w kadrze, z których jeden - Daniel Tanżyna - z powodu żółtych kartek nie może zagrać w niedzielnym spotkaniu z Olimpią Elbląg.
Działacze rozpoczęli gorączkowe poszukiwania jego następcy i ostatecznie udało się im pozyskać środowego obrońcę, a został nim Wołąkiewicz. To powinno dać większy spokój w defensywie.

Faworytem inauguracyjnego pojedynku jest drużyna RTS. Widzew ma na tyle mocny zespół, że nawet bez Tanżyny powinien sobie poradzić z Olimpią.

Swoje problemy ma także zespół z Elbląga. Niedawno drużyna z powodu kontuzji straciła swojego lidera, Damiana Szuprytowskiego.

- Apelo-wałem o transfery, ale bez odzewu - mówi trener Adam Nocoń. - Sytuacja finansowa klubu nie pozwala na pozyskanie nowych piłkarzy. Wiemy, że sytuacja kadrowa jest trudna.