Chodzi o drużynę Arki Gdynia, która jest katastrofalnej sytuacji finansowej. Zdaniem wielu, nawet gdyby zespół utrzymał się w ekstraklasie, to klubowi z Trójmiasta zagląda w oczy widmo bankructwa. Z powagi sytuacji zdają sobie sami piłkarze.
- Prezes powiedział otwarcie, i za to duży szacunek dla niego, że jeśli nie znajdzie się nowy właściciel, grozi nam bankructwo - mówi Michał Nalepa w "Przeglądzie Sportowym". - Dodał, że prowadzone są rozmowy z kandydatem i dopóki nie znajdą szczęśliwego finału, pensje zostaną wstrzymane. Wtedy wydawało się, że jest dla nas ratunek, ale ostatecznie tamten inwestor zrezygnował.
“Bodyguard” lekiem na hejt?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?