Już teraz przedstawiciele piłkarskiej ekstraklasy mówią o tym, że ze współpracy wycofują się sponsorzy.
- U nas wszyscy sponsorzy wypowiedzieli umowy - powiedział w rozmowie z TVP Sport Janusz Filipiak, właściciel Cracovii. - Bo nie dostają reklamy. Kasy w polskich klubach są puste. Piłkarze mogą mieć roszczenia, ale pieniędzy nie ma. Banki - jestem o tym przekonany - nie będą dawać klubom kredytów na pensje piłkarzy. To jest oczywiste. A Canal+ jak nam zapłaci, to dopiero za lipiec, sierpień - o ile liga ruszy. To nie będą przelewy wsteczne.
- Dla nas dokończenie budowy ośrodka sportowego jest większym priorytetem niż wypłacanie pieniędzy piłkarzom - zaznaczył Filipiak.
Dodał też, że jego firma będzie musiała zmniejszyć zaangażowanie w Cracovię. Nie planuje jednak wyjścia z klubu i twierdzi, że poradzi sobie z utrzymaniem drużyny.
- To oczywiste, że pieniędzy w sporcie będzie mniej - mówi Tomasz Salski, prezes ŁKS. - Dla wszystkich. Przedstawiliśmy piłkarzom, jak wygląda struktura finansowa klubu i z czym wiążą się straty. Gdzie będziemy chcieli wprowadzić oszczędności. Staraliśmy się też wytłumaczyć, dlaczego to robimy.
Skoro już jesteśmy przy ŁKS i Cracovii, to warto przypomnieć, że łodzianie mieli w tym sezonie patent na zespół profesora Janusza Filipiaka. Ełkaesiacy, jako jedyni z ekstraklasowej stawki, obok Legii Warszawa, dwukrotnie w tych rozgrywkach pokonali Cracovię. W pierwszym meczu rozegranym w Krakowie drużyna z al. Unii wygrała 2:1 (Łukasz Sekulski 16, Maksymilian Rozwandowicz 56, karny - Sergiu Hanca 90). W rewanżowym spotkaniu rozegranym w Łodzi podopieczni trenera Kazimierza Moskala zwyciężyli 1:0 po golu Dani Ramireza (52, karny).
Kogo powoła nowy selekcjoner?