Piłkarska ekstraklasa. Ile ŁKS traci na przerwie w rozgrywkach?

Zahamowanie rozgrywek pozbawiało kluby wpływów z dni meczowych, wpłat sponsorskich oraz pieniędzy o telewizji transmitujących rozgrywki ekstraklasy. Kolejna rata, która miała trafić do klubów miała wynieść blisko 70 milionów złotych.

W tym sezonie, głównie dzięki nowej umowie z nc+ i Telewizją Polską, do podziału miało być minimum 225 mln zł. Nie wiadomo jeszcze w jakim stopniu zmianom ulegną kwoty wypłacane klubom przez sama Ekstraklasę SA.
W poprzednim sezonie w puli było 155 mln złotych. ŁKS nie grał wówczas w ekstraklasie, dlatego podamy kwoty, które wypłacono innym.
Piast Gliwice, mistrz Polski otrzymał 15,23 mln zł, a wicemistrz Legia Warszawa - 15,89 mln zł. O tym, że stołeczna drużyna dostała ogółem więcej od Piasta, zdecydowały głównie wyższe środki za wyniki z kilku wcześniejszych sezonów (3,27 mln zł dla Legii, a 1,5 mln zł dla Piasta), a także 400 tys. zł premii za występu młodych piłkarzy (w ramach systemu Pro Junior System).

Lechia Gdańsk, która zajęła trzecie miejsce otrzymała 13,36 mln zł. Najmniej dostały Miedź Legnica i Zagłębie Sosnowiec (po 6,07 mln zł), które zajęły dwie ostatnie pozycje i spadły z Lotto Ekstraklasy do Fortuna I Ligi.

Piłkarze ŁKS, którzy po siedmiu latach wrócili do najwyższej klasy rozgrywkowej, swoje mecze rozgrywają obecnie przy jednej trybunie mogącej pomieścić 5,7 tys. widzów. To sprawia, że wpływy z tzw. dnia meczowego nie odgrywały znaczącej roli w klubowym budżecie. Nie zmienia to jednak faktu, że każde nieodbyte spotkanie przy al. Unii to brak w klubowej kasie blisko 150 tysięcy złotych. Jeśli pomnożymy to przez liczbę spotkań, to robi się całkiem pokaźna sumka.

Nie ma się zatem co dziwić, że klub szuka oszczędności. To konieczność w tych czasach. Tylko to pozwoli przetrwać.