Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłkarska drużyna ŁKS jest już na dnie. Co na to Tomasz Salski, właściciel futbolowej spółki?

Jan Hofman
Jan Hofman
Fani piłkarskiej drużyny ŁKS mają prawo być rozczarowani.

Łódzka drużyna po dziesięciu seriach mistrzowskich jest czerwoną latarnią ligi. I pewnie żadnym pocieszeniem dla fanów ełkaesiaków jest to, że w strefie spadkowej są także inni beniaminkowie, czyli Ruch Chorzów i Puszcza Niepołomice. Bilans pięciu ostatnich spotkań łodzian jest fatalny: remis i cztery porażki (bramki 3-9).

W meczu dziesiątej kolejki ekstraklasy piłkarze ŁKS ulegli w Łodzi Cracovii 0:2. Siódma porażka piłkarzy ŁKS stała się faktem. Ełkaesiacy są na dnie. Porażka z Cracovią sprawiła, że beniaminek ekstraklasy spadł na 18., ostatnie miejsce w tabeli.

Kibice, którzy w sobotę zasiedli na trybunach stadionu przy al. Unii, mogli odnieść wrażenie, że łódzka drużyna straciła swoją moc wraz z tym, jak trener Kazimierz Moskal nie zasiadł na trenerskiej ławce. ŁKS był zaskakująco wolny, bez należytej dynamiki, a przede wszystkim bez pomysłu na stawienie czoła Cracovii. I dlatego to nie mogło się udać. Łódzka drużyna od 20 sierpnia czeka na wygraną w ekstraklasie.

Wygraną gościom zapewniły gole Virgila Ghity oraz Janiego Atanasova. Oczywiście w tych przypadkach piłka nie powinna wpaść do siatki, gdyby nie błędy łódzkiej defensywy. Wcześniej rzutu karnego nie wykorzystał natomiast Michał Rakoczy. Piłka po jego strzale trafiła w poprzeczkę.

Już po 20 minutach widać było różnicę klasy i umiejętności dzielącą te drużyny. Goście grali pewnie, dokładnie, po prostu w ekstraklasowym stylu. Łodzianie wypadli prowincjonalnie i kolejny raz można spytać, dlaczego w tym klubie nie przeprowadzono odpowiednich transferów?
Na pewno przy al. Unii zrobiło się nerwowo, bo nie widać żadnych postępów w grze tej drużyny. Zespół pozostał w pierwszej lidze, a szumnie reklamowane transfery są pewnie bardzo kosztowne, ale nie wniosły zupełnie nic do sportowej jakości beniaminka najwyższej klasy rozgrywkowej.

Po meczu, schodzących do szatni ełkaesiaków żegnały gwizdy niezadowolonych kibiców. Ciekawe, co o tym wszystkim myśli Tomasz Salski. właściciel piłkarskiej spółki.
Sobotnie spotkanie z trybun oglądał trener Dariusz Żuraw. Ciekawe, czy tego dnia nie miał co specjalnie robić w domu, czy też oglądał swój przyszły zespół?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany