Trener Widzewa, Marcin Kaczmarek, tak skomentował sytuację w jednej z rozmów: - Trzeba się podporządkować decyzjom władz. Nie ma innego wyjścia, bo zdrowie ludzkie jest najważniejsze i nie możemy z tym polemizować. To jest oczywiście trudna sytuacja dla każdego z nas, bo chcielibyśmy grać, ale nie jest to możliwe. Rozgrywki ekstraklasy są zawieszone do końca marca i podejrzewam, że z naszą ligą będzie podobnie. Sytuacja jest jednak dynamiczna.
Co będzie jednak, kiedy ktoś zdecyduje, że mamy dokończyć sezon, a przez trzy może cztery tygodnie nie będziemy trenować? Czy ktoś pozwoli nam się przygotować, czy będziemy grać z marszu? Czy rozgrywki będą trwać do końca czerwca, a EURO zostanie odwołane? Jesteśmy na pierwszym miejscu, swoją pracę wykonaliśmy, musimy czekać i dostosować się do decyzji.
Nie mamy żadnych niepokojących symptomów, zarówno w drużynie, jak i w sztabie szkoleniowym. Jesteśmy zdrowi, normalnie funkcjonujemy i to jest pozytywna informacja.
Paulo Sousa nowym trenerem polskiej kadry