Piłkarska druga liga. Kibice Widzewa chcą wesołych świąt!

Widzew nie zachwyca

Piłkarze Widzewa wyraźnie zacięli się w drugiej części drugoligowego sezonu. Siedem remisów z rzędu sprawiło, że drużyna z al. Piłsudskiego spadła na trzecie miejsce w tabeli, a w takiej sytuacji awans do pierwszej ligi nie jest już taką oczywistą sprawą. W Widzewie zdawali sobie z tego sprawę, dlatego zdecydowali się zmienić szkoleniowca zespołu. Jak na razie roszada na trenerskim stanowisku nie obudziła drużyny, bowiem dwa mecze pod wodzą Jacka Paszulewicza także zakończyły się wynikami nierozstrzygniętymi. Kibice Widzewa mają dość bylejakości, co wyrazili podczas ostatniego meczu w Łodzi, i liczą na to, że zespół wreszcie przebudzi się i sprawi im fantastyczny świąteczny prezent, a bez wątpienia czymś takim będzie sobotnie zwycięstwo w Tarnobrzegu. Spotkanie z Siarką rozpocznie się o godz. 13.

Trener Widzewa liczy na przełamanie

- Wielu rzeczy nie przebudujemy w tak krótkim czasie - powiedział Paszulewicz podczas wczorajszego spotkania z dziennikarzami. - Staramy się ulepszać nasze atuty, a pracować nad tym, co nam do tej pory nie wychodzi. Pracujemy nad szczegółami, którymi można zaskoczyć rywala i liczymy na to, że któryś z nich wypali już w sobotę w spotkaniu z Siarką. Nie ukrywam, że bardzo potrzebujemy luzu, a wiemy, że wróci on wtedy, gdy wygramy. Jest końcówka sezonu i każdy gra o swoje cele. Nikt nie położy się przed Widzewem. Będziemy musieli wyszarpać swoje i niezależnie od stylu zdobyć jedną bramkę więcej niż rywal - zakończył trener Widzewa.

Karol Michalski został nowym trenerem Ruchu Chorzów, zastępując zwolnionego Marka Wleciałowskiego, którego dotychczas był asystentem. Ruch Chorzów jest przedostatni w tabeli II ligi.