Piłka ręczna 1 liga. Pechowa środa. Porażki SPR Orła Przeworsk i Orlen Upstream SRS Przemyśl

Orzeł: Barnaś, Kędzior - Wlazło, Starzecki 7, Jewuła 3, Mochocki, Kubisztal 1, Pogonowski, Kubik 2, Świerk 3, Wajda 12, Małecki 1, Kasprzyk, Curzytek, Czapka 2, Bednarz 1. Trener Tomasz Mochocki.

Kary 8 i10 min.

Widzów 50.

Pierwszy kwadrans był wyrównany. Z czasem ekipa gospodarzy wzmocniła szeregi obronne, a Orzeł stracił skuteczność, co przełożyło się na stopniowy odskok miejscowych. Po zmianie stron przyjezdni co zniwelowali dystans do dwóch bramek i wydawało się, że już za chwilę odrobią straty, miejscowi znów odskakiwali na cztery trafienia. W 58 minucie Orzeł w końcu złapał kontakt bramkowy, ale w następnej akcji nie wykorzystał kontry, zaś SMS trafił z karnego, a sędziowie na dwie minuty odesłali dwóch zawodników z Przeworska. Mimo gry w podwójnym osłabieniu Kacper Bednarz zdobył kolejna bramkę, jednak miejscowi znów trafili z rzutu karnego. Bramka Kevina Starzeckiego na 3 sekundy przed końcem już tylko zmniejszyła rozmiary porażki.

SRS: Iwasieczko 1, Sar, Zajdel – Kielar 6, Walczyk 2, Guzdek 4, K. Kroczek, Wachta, Surma, Kowalik, Mróz 1, Hoim 4, M. Kroczek 9, Wrześniowski, Kubisztal 1, Kulka 4. Trener Jarosław Knopik.

Kary 14 i 18 min.

Widzów 100.

Miał być rewanż za porażkę w pierwszej rundzie, a niestety skończyło się ponownie zwycięstwem Górnika. Goście po dziesięciu minutach prowadzili 8:3 i było jasne, że do Przemyśla przyjechali, poważnie myśląc o komplecie punktów. W kolejnych minutach miejscowi poprawili skuteczność i odrobili część strat, a tuż po przerwie doprowadzili do remisu. Niestety kolejny przestój w zdobywaniu bramek przemyślan, pozwolił przyjezdnym znów odskoczyć ma cztery bramki. W końcowych minutach gospodarze mozolnie odrabiając straty, doprowadzili do wyniku 32:33. Niestety ostatnia bramkę w meczu rzucił Górnik i to ekipa z Zabrza w Przemyślu zainkasowała komplet punktów.