To olbrzymi problem nie tylko dla futbolowych klubów, ale także dla telewizji, które relacjonowały spotkania.
- Rzeczywiście, to trudny czas - powiedział Marek Szkolnikowski, dyrektor TVP Sport, w rozmowie z weszlo.com. - Trudno przewidywać przyszłość. Jeżeli za dwa tygodnie wszystko będzie OK, to wracamy i żyjemy dalej. Jeśli to będzie trwało przez kwiecień, maj i czerwiec - kanały sportowe stoją pod dużym znakiem zapytania. To kwestia przedsiębiorców, milionów ludzi, którzy pracują na umowy zlecenia.
Umowa między TVP a Ekstraklasą miała zapis - nie ma spotkań, nie ma zapłaty dla klubów. - Kiedy liga została zawieszona, trzeba znaleźć inne rozwiązanie, aby wszyscy byli zadowoleni - dodał.
Gigantyczne kary dla sieci fitness