Wezwał więc policję. Młody mężczyzna dmuchnął w alkomat, który potwierdził obawy szefa - jego pracownik miał 1,55 promila alkoholu w organizmie.
Szef kazał mu iść do domu. Mężczyzna... wsiadł do swojego opla vectry. Nie zajechał daleko, bowiem kilkaset metrów dalej zatrzymał go patrol drogówki. Okazało się, że byli to ci sami funkcjonariusze, którzy pół godziny wcześniej badali go alkomatem w pracy...
28-latek otrzymał wezwanie na komendę i już na własnych nogach wrócił do domu. Stanie przed sądem. Samochód zabrał jego kolega.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?