Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pijany opiekun pomylił pokoje. Doszło do molestowania na obozie?

Joanna Surażyńska (aip)
Prokuratura Rejonowa w Kościerzynie sprawdza, czy podczas obozu zorganizowanego na terenie gminy Dziemiany przez stowarzyszenie z Gdańska, nie doszło do molestowania jednej z podopiecznych. Matka 17-letniej niepełnosprawnej dziewczyny złożyła zawiadomienie na policji we Władysławowie, gdzie mieszka. Sprawą zajmą się mundurowi z Kościerzyny.

- Do ośrodka na terenie gminy Dziemiany udał się patrol policji - mówi Mariusz Duszyński, szef Prokuratury Rejonowej w Kościerzynie. - Materiały z wykonanych czynności trafiły do prokuratury.

W tej sprawie zostało wszczęte śledztwo w kierunku doprowadzenia do innej czynności seksualnej poprzez wykorzystanie bezradności innej osoby. Ten czyn zagrożony jest karą pozbawienia wolności do 8 lat. Jak się dowiedzieliśmy, przesłuchany został kierownik ośrodka, a także opiekunowie. Natomiast pokrzywdzona zostanie przesłuchana przez sąd w obecności psychologa. Z pewnością to jej zeznania będą kluczowe w tej sprawie. Na razie nie wyznaczono jeszcze terminu.

- Chcę podkreślić, że obecnie śledztwo prowadzone jest w sprawie, a nie przeciwko konkretnej osobie - mówi Mariusz Duszyński. - Ewentualnym sprawcą, wskazywanym przez matkę dziewczyny, jest jeden z opiekunów. Matka nie była wówczas na miejscu zdarzenia. Naszym zadaniem jest zbadanie i wyjaśnienie wszystkich okoliczności. Z tego, co mi wiadomo, opiekun został zwolniony dyscyplinarnie. Natomiast 17-latka po tym zdarzeniu została na obozie. Z ustaleń funkcjonariuszy wynika, że nie doszło do kontaktu fizycznego. - Opiekun został zwolniony z powodu nadużywania alkoholu - mówi sierż. sztab. Dawid Hering, zastępca oficera prasowego Komendy Powiatowej Policji w Kościerzynie.

- Ustaliliśmy, że opiekun tej nocy za dużo wypił. Pomylił pokoje i położył się w tym, który zajmowała 17-latka. Mężczyzna na co dzień podczas obozu miał pod opieką niepełnosprawnego chłopca.

Kiedy usłyszał wołanie, że podopieczny chce skorzystać z toalety, zsunął piżamę, wówczas zorientował się, że to dziewczynka, a nie jego podopieczny i opuścił pokój. - Sprawa jest prowadzona przez policję - mówi Magdalena Dębowska, wiceprezes Stowarzyszenia Organizacji Obozów "Cieciorka". - Nie chcę tego komentować. Uczestnikami obozów są głównie dzieci z niepełno-sprawnością fizyczną - dziecięcym porażeniem mózgowym czy zanikiem mięśni.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany