Pijany motorniczy MPK, który zabił 3 osoby na ul. Piotrkowskiej, zasiadł na ławie oskarżonych

- Chcę przeprosić, rozumiem, że to wielka trauma stracić bliską osobę, babcię, mamę. Nie umiem racjonalnie wyjaśnić dlaczego to uczyniłem. To to samo jakbym strzelił z broni albo ugodził nożem – mówił łamiącym się głosem wczoraj Piotr M., motorniczy, który po pijanemu prowadził tramwaj i spowodował wypadek, w którym na miejscu zginęły dwie starsze kobiety, a trzecia zmarła w szpitalu. Wczoraj w Sądzie Rejonowym Łódź – Śródmieście zaczął się jego proces. Motorniczy przyznał się do winy.
Tragedia wydarzyła się 6 stycznia tego roku na skrzyżowaniu ul. Piotrkowskiej i Radwańskiej. 35-letni Piotr M. kierował tramwajem linii 16. Jechał ul. Piotrkowską w kierunku ul. Wigury na wprost przez skrzyżowanie z ul. Radwańską. Nie zatrzymał się na przystanku i wjechał na skrzyżowanie. Tramwaj uderzył w opla vectrę, którego kierowca jechał ul. Radwańską i miał skręcić w lewo w ul. Piotrkowską. Następnie potrącił przechodzące po przejściu dla pieszych na zielonym świetle trzy kobiety.
Motorniczy był pijany, stężenie alkoholu w jego organizmie wynosiło 1,4 promila. Jak sam mówił w śledztwie przyszedł do pracy, trzeźwy. A alkohol – trzy butelki kupił balsamu i cztery puszki piwa - kupił w sklepie na krańcówce przy ul. Kurczaki. Tam i na pętli w Zgierzu wypił balsam.
- Nie pamiętam, jak wjechałem na skrzyżowanie. Gdy się ocknąłem, ludzie krzyczeli, że uderzyłem w samochód i potrąciłem pieszych– mówił w śledztwie.

Przypomnijmy, że ok. godz. 13 6 stycznia tego roku 34-letni pijany motorniczy „szesnastki” wjechał na skrzyżowanie ul. Piotrkowskiej i ul. Brzeźnej na czerwonym świetle (tramwaj jechał w kierunku pl. Wolności).

Tramwaj z impetem uderzył w pieszych przechodzących na pasach. Dwie kobiety w wieku 72 i 77 lat zmarły na miejscy, trzecia 75-latka – w szpitalu. Hospitalizowany został także 37-letni kierowca opla vectry (jednego z dwóch pojazdów, w który uderzył rozpędzony tramwaj).

Motorniczy kupuje wódkę w sklepie - film z monitoringu