Pierwszy dzień szkoły w czasie pandemii - w poniedziałek 1 czerwca otworzą się miejskie placówki

- Przy wejściu do szkoły konieczne jest odkażenie rąk – płyn stoi przy portierni – opowiada Elżbieta Nowicka, dyrektor XX LO. - Każdy też ma obowiązek wpisania się na liście – musimy mieć wykaz osób odwiedzających szkołę. Rozpoczynamy konsultacje. Każdy z nauczycieli ma wyznaczone dyżury i umawia się z uczniami indywidualnie w zależności od potrzeb.
Podobnie będzie w innych szkołach.

- U nas także ustaliliśmy harmonogram konsultacji – mówi Aneta Stankiewicz, dyrektor SP 152. - Każdy nauczyciel jest w szkole dostępny dwa razy w tygodniu, w określonych godzinach. Wtedy od rana prowadzi lekcje online ze swojej pracowni, a potem może spotkać się bezpośrednio z uczniami. Takie spotkanie jest możliwe po wcześniejszym ustaleniu oraz z podpisanym oświadczeniem przez rodziców, że zgadzają się na pomiar temperatury u dziecka, jego udział w konsultacjach oraz potwierdzają, że nie miało ono styczności z osobą z koronawirusem.

W tej szkole – zgodnie z deklaracjami rodziców – w świetlicy może pojawić się nawet 20 uczniów klas I-III. Zostaną podzieleni na dwie grupy. Większość spędzi tu czas od rana nawet do godziny 17.
- Zaplanowaliśmy nie tylko opiekę, ale też normalne zajęcia – dodaje dyr. Aneta Stankiewicz. - Dzieci przejdą do pracowni informatycznej i tam będą uczestniczyć w swoich lekcjach online, zgodnie z planem. Potem w świetlicy będą mogły odrabiać pracę domową. Uruchomimy też kuchnię. Przygotowywany będzie obiad dla zgłoszonych 16 uczniów.
- A u nas nikt nie zgłosił potrzeby przyprowadzenia dziecka do świetlicy – stwierdza Małgorzata Tomaszewska, dyrektor SP 111. - Jednak jest ona przygotowana i nauczyciele również.