Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pierwszoligowy ŁKS. Czekając na następcę Przemysława Kocota

Jan Hofman
Piłkarze ŁKS rozpoczną dziś drugi tydzień przygotowań do pierwszoligowego sezonu. Nadal nie widać następcy Przemysława Kocota.

Nowy trener ełkaesiaków, Kazimierz Moskal, mówił przed podjęciem pracy w klubie z al. Unii, że będzie robił wszystko, aby ten zespół dobrze grał w piłkę i robił postępy. Zapowiadał też dobrą współpracę z dyrektorem sportowym, z którym dobrze się znają.

I wychodzi na to, że najpoważniejszym efektem tej współpracy, przynajmniej do tej pory, jest rezygnacja z usług Przemysława Kocota. Ile ten pomocnik znaczył, jaką wnosił wartość do tej piłkarskiej drużyny, nie trzeba chyba nikogo przekonywać. Zdaniem fachowców, ale również znacznej części kibiców beniaminka pierwszej ligi, to znaczne osłabienie i w tej chwili w kadrze ełkaesiaków nie widać nikogo, kto mógłby zastąpić tego walecznego i potrafiącego kierować poczynaniami drużyny zawodnika.

„Dla mnie i dla wielu innych osłabiliście ŁKS, rezygnując z Przemka, jego umiejętności, zaangażowanie i doświadczenie, byłyby bezcenne, ale pan wraz z dyrektorem Przytułą uważacie inaczej. Oczywiście wszystko zweryfikuje boisko i oby miał pan rację i stworzył lepszą drużynę niż ta, która wywalczyła awans” - napisał jeden z fanów ŁKS.

Takie opinie sprawiają, że już wkrótce działacze ŁKS muszą stanąć na wysokości zadania i zakontraktować pomocnika, który zastąpi Kocota i da gwarancję, że będzie potrafił dobrze zastąpić zwolnionego jakiś czas temu 32-letniego piłkarza. W ŁKS twierdzą, że nie ma powodów do niepokoju, bowiem na dzisiejszym treningu ma się pojawić wartościowy zawodnik z przeszłością w pierwszoligowych klubach. - Przecież nie możemy się pozbyć zawodników, kiedy nie będziemy pewni, że pojawią się w klubie ich godni następcy - mówił nie tak dawno Moskal.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany