Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pierwsza liga skuteczniejsza od ekstraklasy. Jak się nie strzela, to się przegrywa

Bartosz Kukuć
Po Krzysztofie Ostrowskim (przy piłce) widać było, że na zgrupowaniu  w Pęcławiu naprawdę ciężko pracował.
Po Krzysztofie Ostrowskim (przy piłce) widać było, że na zgrupowaniu w Pęcławiu naprawdę ciężko pracował. Łukasz Kasprzak
Piłkarze Widzewa, dziewiątego zespołu ekstraklasy w minionym sezonie, przegrali w sparingowym meczu z pierwszoligową Sandecją Nowy Sącz 0:1. W Gutowie Małym łodzianie mieli więcej klarownych okazji, nie potrafili jednak ich wykorzystać. Liczymy, że w kolejnych testach będzie lepiej.

Wprawdzie podopieczni Radosława Mroczkowskiego stracili bramkę po błędzie sędziego (Dariusz Gawęcki był w chwili przyjmowania piłki na spalonym), ale i tak nie powinni przegrywać takich spotkań. Nawet biorąc pod uwagę, że byli tuż po ciężkim obozie w Pęcławiu.

 Po Krzysztofie Ostrowskim (przy piłce) widać było, że na zgrupowaniu  w Pęcławiu naprawdę ciężko pracował.

Najlepszych sytuacji dla Widzewa nie wykorzystali Souheil Ben Radhia (13 min), Darvydas Sernas (główka z bliska w 59 min po centrze Riku Riskiego), Damian Radowicz (świetna interwencja bramkarza w 68 min) oraz Jurijs Żigajevs (79 min). Widać było, że łodzianie próbowali gry kombinacyjnej, z pierwszej piłki, z wykorzystaniem skrzydeł. Ale np. w pierwszej połowie przeprowadzali akcje niemal wyłącznie prawą stroną boiska, co mogło irytować.

Uspokójmy kibiców. Nie ulega wątpliwości, iż jeśli nasi gracze wejdą w meczowy rytm, wcale nie powinni być chłopcami do bicia. Umiejętności kilku z nich nie są mniejsze, niż zawodników z dzisiejszej czołówki ekstraklasy. Niestety, kontuzji stawu skokowego doznał Ben Radhia. Mamy nadzieję, że tunezyjski prawy defensor nie będzie musiał pauzować tak długo, jak w rundzie wiosennej.

Więcej w dzisiejszym wydaniu Expressu Ilustrowanego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany