Przed południem trener Kazimierz Moskal zarządził zajęcia w siłowni, a po południu drużyna ćwiczyła na boisku.
Przed łodzianami trudne wyzwanie, bowiem w sobotę o pierwszoligowe punkty rywalizować będą w Głogowie z miejscowym Chrobrym. Spotkanie rozpocznie się o godz. 20.
Nie bez podstawy piszemy, że łodzian czekać pewnie będzie trudna przeprawa. Za drużyną z województwa dolnośląskiego przemawia bardzo dobry, miniony pierwszoligowy sezon.
Zespół zakończył rozgrywki na 6. miejscu w tabeli, co dało prawo gry w barażach o awans do ekstraklasy. Pomarańczowo-czarni znaleźli się w finale i pierwszy raz w historii byli o krok od awansu do krajowej elity. Szansa na to była realna, ale nadzieję na awans odebrała głogowianom Korona Kielce, która wyszła na prowadzenie dwie minuty przed końcem dogrywki (3:2). Gdyby nie ta ostatnia bramka, o awansie decydowałyby rzuty karne. A w tych wszystko mogło się zdarzyć.
W półfinale głogowianie mierzyli się na wyjeździe z Arką Gdynia i dosyć sensacyjnie wygrali 2:0 po golach Dominika Piły i Mikołaja Lebedyńskiego.
Wówczas drużynę prowadził trener Ivan Djurdjević, ale już wtedy wiadomo było, że po zakończeniu sezonu przenosi się do ekstraklasy, czyli do drużyny Śląska Wrocław. Jego następcą w Chrobrym został Marek Gołębiewski. 42-letni trener poprzednio pracował w rezerwach Legii Warszawa, a w poprzednim sezonie w 11 meczach poprowadził również pierwszą drużynę klubu ze stolicy. Wcześniej pracował m.in. w Escoli Varsovia, a także Skrze Częstochowa.
Jednak po trzech kolejkach wyżej w tabeli jest ŁKS. Dwa zwycięstwa dają łodzianom piątą pozycję. Chrobry do tej pory wywalczył cztery punkty i jest dziesiąty (3:3 w Rzeszowie ze Stalą, 0:2 u siebie z Ruchem Chorzów i 2:0 na wyjeździe z Chojniczanką).
“Bodyguard” lekiem na hejt?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?