Pierszy mecz koszykarek PTK w nowej hali

Bez wątpienia to bardzo ważne wydarzenie dla sportu w Pabianicach. Zapewne dobrze byłoby, aby koszykarki PTK godnie uczciły inaugurację nowego obiektu i wygrały zaległy mecz pierwszej rundy z Energą Toruń (początek o godz. 18). Przy okazji pojawia się
szansa zakończenia niezbyt chlubnej serii beniaminka w ekstraklasie. Podopieczne trener Edyty Koryzny nie wygrały w tym sezonie. Panianiczanki przegrały jedenaście spotkań i dziś trzeba zrobić wszystko, by przerwać ten fatalny serial. Oczywiście zdajemy sobie sprawę, że nie będzie to łatwe zadanie, ale pabianiczanki powinny zrobić wszystko, aby podjąć to wyzwanie.
Obydwie drużyny zmierzyły się w minioną sobotę w Toruniu i górą była Energa (66:49).
- Zdajemy sobie sprawę, że zwycięstwo byłoby idealnym prezentem dla kibiców na otwarcie nowej hali - mówi prezes PTK Zbigniew Grzanka. - Ponadto będzie to nasze ostatnie spotkanie ligowe w tym roku. Wszyscy życzylibyśmy sobie wygranej, bo wówczas święta byłyby znacznie weselsze. Na pewno dziś w naszej drużynie zabraknie chorej Joanny Rozwandowicz. Natomiast do szerokiej kadry wraca Justyna Okulska. Nasza skrzydłowa długo chorowała i jeśli pojawi się na parkiecie, to będzie to jej debiut w tym sezonie. Cieszy, że w drużynie panuje bojowa atmosfera. Dziewczyny zapowiadają, że zrobią wszystko, aby wreszcie odnieść zwycięstwo. Choć jesteśmy gospodarzami pojedynku, to także dla nas nowa hala to zupełna nowość. I w tym przypadku trudno mówić, że jej znajomość będzie naszym atutem. Mieliśmy w niej ledwie dwa treningi i zapewne zawodniczki nie będą mogły mówić, że dobrze ją znają. To zupełnie nowy obiekt, znacznie większy i nowocześniejszy od tego, w którym do tej pory trenowaliśmy.