Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pieniądze w sporcie. Pół miliona mniej dla łódzkich klubów

Jan Hofman
Miejski budżet przeznaczony na sport jest całkiem spory - bo wynosi blisko 15 milionów złotych. A jednak mniej pieniędzy trafi do klubów.

Wczoraj urzędnicy miejscy zarządzający sportem zorganizowali konferencję, podczas której poinformowali, że budżet miasta przeznaczony na funkcjonowanie tej dziedziny życia wyniesie blisko 15 milionów złotych. Niestety, będzie mniej na wspieranie zespołów ligowych oraz szkolenia sportowego. W porównaniu z poprzednim rokiem, ta kwota jest mniejsza o pół miliona złotych i wyniesie 8,2 miliona (4,3 miliona na wspieranie drużyn ligowych i 3,9 mln na szkolenie sportowe). Wiceprezydent Tomasz Trela nie wyklucza jednak, że w trakcie roku może wzrosnąć.

Nowością ma być to, że władze miasta wyodrębniły w sportowym budżecie kwotę blisko 3,7 miliona złotych na opłaty za wynajmowanie nowych obiektów sportowych. Oznacza to, że teraz to magistrat będzie miał kasę w budżecie i płacił z niego za hale i boiska dla piłkarzy, siatkarek, koszykarek, czy rubistów.
g

Takie rozwiązanie, zdaniem przedstawicieli miasta, ma być ułatwieniem dla klubów. Są jednak pewne wątpliwości.

Wydaje się pewne, że dobrze na takim rozwiązaniu wyjdzie miasto, bo przecież samo sobie będzie ustalać wysokość opłat i je otrzymywać. Do tej pory przedstawiciele klubów negocjowali ceny, uzyskując znacznie niższe stawki zawynajem. Wychodzi zatem, że to sprytny zabieg, który pozwoli na to, by zgadzała się miejska kasa!

Wiadomo już, że camp Marcina Gortata, który zorganizowany zostanie w Łodzi, będzie kosztował 300 tysięcy złotych. Widać, że władze miasta są hojne i nie żałują grosza na organizację imprezy jednego z najbogatszych polskich sportowców, szczególnie, co należy podkreślić, że nie płacą z własnej kieszeni.

Cóż, czego się nie robi z miejskiej kasy dla cennej fotki z gwiazdą NBA, czy wspólnego wywiadu przed telewizyjną kamerą.

Tylko jak w tym wszystkim mają się czuć grające w najwyższej klasie rozgrywkowej piłkarki UKS SMS Łódź, które w minionym roku otrzymały ledwie 245 tysięcy złotych. Koszykarki ekstraklasowego Cosinus Widzewa mogły liczyć na 545 tysięcy złotych, a mistrzowie Polski i zdobywcy krajowego pucharu - Master Pharm Budowlani - na 600 tysięcy zł.

I proszę mnie dobrze zrozumieć. Nie chodzi w tym przypadku o odbieranie pieniędzy Gortatowi i jego fundacji, a o należyte docenienie wysiłku, poświęcenia i olbrzymiego zaangażowania własnych sportowców i ich trenerów. Tego wymaga przyzwoitość!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany