Pieniądze na sport w Łodzi. Najwyższy czas skończyć z fikcją

Widać jednak, że w sportowej rodzinie prezydent Hanny Zdanowskiej nie ma zasady równości i są bardziej i mniej kochane pociechy. Na pewno, jako te gorsze, mniej lubiane, a może nawet odtrącane, mogą się czuć piłkarki nożne UKS SMS. Przedstawicielki beniaminka ekstraklasy (największy sportowy postęp w minionym roku w Łodzi!), już na starcie wyścigu o miejskie wsparcie finansowe mogą się czuć dyskryminowane. Urzędnicy poinformowali właśnie, że dziewczęta w pierwszym półroczu otrzymają przynajmniej dwadzieścia tysięcy złotych mniej, niż to miało miejsce w poprzednim rozdaniu. UKS SMS niemal idealnie wpisuje się w realizację zadań ustalonych przez urząd, a jednak...
Po co zatem czarować i wymyślać jakieś kryteria, które i tak nie są brane pod uwagę. Może wreszcie trzeba skończyć z fikcją i uczciwie powiedzieć, że podział jest wybitnie uznaniowy i dużo dostają ci, których my chcemy obdarować!
Przynajmniej przy takim stawianiu sprawy, nikt nie będzie później rozczarowany.