Osoby mieszkające w sąsiedztwie „pałacu” widziały ponoć światła w oknach oraz słyszały dziwne odgłosy. Kiedy badacze z grupy Urbex History zajrzeli na poddasze wieży, znaleźli wymalowany na podłodze pentagram, świece, łacińskie napisy, martwe gołębie i wyściełany czerwonym suknem tron. Badacze przypuszczają, że z budynku korzystali sataniści, odprawiając tu tzw. czarne msze.

Plotkowano, że właściciel pałacu sam podpalił go w celu wyłudzenia odszkodowania – mówiło się, że dach został celowo zaimpregnowany łatwopalną substancją, a świadkowie tych prac zginęli w niewyjaśnionych okolicznościach. Jeśli faktycznie tak było, plan spełzł na niczym, bo ostatecznie ubezpieczyciel wypłacił właścicielowi tylko niewielkie odszkodowanie. Ruiny przykryto prowizorycznym dachem, a w 1945 r. pałac spłonął doszczętnie po raz drugi wskutek działań wojennych.

W Guzowie (woj. mazowieckie) można podziwiać ruiny XIX-wiecznego Pałacu Sobańskich, który często bywa porównywany do pięknych francuskich zamków nad Loarą. Zniszczenia wojenne i lata zaniedbań w okresie PRL-u doprowadziły go jednak do opłakanego stanu. Dopiero dziś odzyskany przez rodzinę Sobańskich pałac jest stopniowo przywracany do dawnej świetności. Z budowlą wiąże się ciekawa historia z okresu wojny.