Dyrektor Pinokia Konrad Dworakowski próbował studzić emocje, zapraszał do dialogu i wysłuchania tekstu, ale bezskutecznie. Posypały się uwagi, żeby go odwołać i że już niedługo. Nie pomógł cytat z Jana Pawła II o artystach. Protestujący pytani, czy widzieli spektakl, odpowiadali, że nie, ale wiedzą...
Próby opanowania sytuacji trwały około 50 minut.
Policja była obecna, zgodnie z prośbą dyrektora nie reagowała. Przed wyjściem z budynku legitymowała wszystkich.
Wczorajsze wydarzenia znacznie przerosły to, co działo się w czwartek przed Fabryką Sztuki. Idących na projekcję "Golgota Picnic" (przedstawienie zarejestrowane w 2011 roku) przywitała tam pikieta modlących się, wyposażonych w transparenty. Spod bramy na Tymienieckiego 3 poszli się modlić do Archikatedry, gdzie powitał ich arcybiskup Marek Jędraszewski.
A wszystko zaczęło się w Poznaniu. Po zapowiadanych rozruchach, protestach i groźbach ze strony organizacji katolickich, środowisk prawicowych i zastrzeżeniach części radnych władze doprowadziły do usunięcia spektaklu. Zaprotestowali artyści w całej Polsce. Decyzja sprawiła, że inscenizacja zamiast do kilkuset osób, trafi do tysięcy w wielu miastach i rozpętała piekło.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?