Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pięcioosobowa rodzina zamieszkała na działkach. Czy czeka ich zima w altanie?

(kz)
Altanka jest mała, latem służyła rodzinie tylko do spania. Teraz, gdy jest zimno, wszystkim jest w niej ciasno i niewygodnie.
Altanka jest mała, latem służyła rodzinie tylko do spania. Teraz, gdy jest zimno, wszystkim jest w niej ciasno i niewygodnie. Krzysztof Zając
Pięciosobowa państwa Kaniewskich prawdopodobnie spędzi zimę w altance Rodzinnych Ogródków Działkowych Albalen przy ul. Świętojańskiej na Rudzie.

Nie wiadomo, jak przetrwają do wiosny, bo w niedzielę ogródki pozbawiono bieżącej wody, a grzejniki elektryczne już teraz nie są w stanie ogrzać altanki. W tych warunkach rodzina czeka na mieszkanie z Urzędu Miasta.

- Najbardziej obawiam się o starszego syna. Cierpi na porażenie mózgowe, nie porusza się samodzielnie, więc jemu pobyt w takich warunkach najbardziej może zaszkodzić - mówi pani Katarzyna.

Altanka jest mała, latem służyła rodzinie tylko do spania. Teraz, gdy jest zimno, wszystkim jest w niej ciasno i niewygodnie.

Na działce teściów, w kilkunastometrowym domku, zamieszkali w piątkę. Ona, jej mąż Rafał, 18-letni Daniel, poruszający się na wózku inwalidzkim, 6-letni Piotr i 19-letnia Klaudia. Do wakacji mieszkali w bloku przy ul. Wiwulskiego w trzypokojowym pięknym mieszkaniu własnościowym ojca pani Katarzyny.

- Tata wyprowadził się wiele lat temu, ale mieszkania na mnie i wnuki nie przepisał. Prowadził firmę, która zbankrutowała. Został z długami. Komornik zlicytował więc mieszkanie i sprzedał je razem z nami - mówi rozżalona Katarzyna Kaniewska.

Nowi właściciele zażądali opuszczenia mieszkania lub płacenia czynszu, około 1900 zł miesięcznie. Ponieważ Katarzyny i Rafała nie było na to stać, sąd nakazał w czerwcu ich eksmisję z mieszkania, ale z prawem do lokalu socjalnego, który powinien zapewnić Urząd Miasta.

- Tymczasem właściciel mieszkania wystąpił z pozwem o zapłatę czynszu. Gdyby komornik wszedł na nasze pensje - zarabiamy w sumie 2400 zł - nie byłoby za co nakarmić dzieci. Dlatego natychmiast wynieśliśmy się na działkę moich rodziców - wyjaśnia Rafał Kaniewski.
Kaniewscy mogą spędzić zimę w małej altance w Rodzinnych Ogrodach Działkowych na Rudzie.
Rodzinie lokal socjalny już się nie należy, bo sami się wyprowadzili. Natomiast w najbliższy poniedziałek Komisja Gospodarki Mieszkaniowej i Komunalnej Rady Miejskiej ma zdecydować, czy dostaną jakiekolwiek mieszkanie dostosowane do potrzeb chorego syna. Nawet jeżeli radni zechcą wesprzeć Kaniewskich, to rodzinę czeka jeszcze długa droga do własnego dachu nad głową, bo władze miasta twierdzą, że wolnych mieszkań nie mają. A zima za pasem...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany