Petycja do prezydent Łodzi. Kluby sportowe domagają się utrzymania dotacji [aktualizacja]

Przedstawiciele klubów Budowlani (rugby i siatkówka), Orła, Widzewa (piłka nożna i koszykówka) w sekretariacie prezydent miasta (Hanny Zdanowskiej nie było) zostawili w imieniu całego środowiska petycję w sprawie wysokości dotacji. Domagają się utrzymania jej na poziomie 5,7 mln zł, a najlepiej zwiększenia, bo tak w czasie kampanii wyborczej obiecała pani prezydent!
W urzędzie pokazali się ważni ludzie łódzkiego sportu m.in. Ryszard Andrzejczak, Paweł Młynarczyk, Krzysztof Serafin, Witold Skrzydlewski. Mamy zatem nadzieję, że petycja nie zostanie wyrzucona do kosza, tylko zostanie uważnie przeanalizowana, a płynące z niej sugestie zostaną zrealizowane! Jeśli czarny scenariusz się sprawdzi, to profesjonalny sport może się nie podnieść przez lata.

– Walczymy nie tylko o swoje, ale o cały łódzki sport – powiedział Witold Skrzydlewski. – Chcemy przypomnieć prezydent Hannie Zdanowskiej, że obiecywała coroczne zwiększanie środków dla klubów, a tymczasem są one zmniejszane.
Paweł Młynarczyk, prezes Widzewa, dodał: – Liczymy, że dojdzie do zmiany w budżecie. Coś się dzieje, jeśli chodzi o infrastrukturę, ale ważne jest też wsparcie dla klubów w bieżącej działalności.
Krzysztof Serafin, prezes Budowlanych, powiedział: – Trzeba pamiętać, że rok budżetowy kończy się w grudniu, ale wszystkie kluby są w połowie sezonu. Nie wyobrażam sobie zmniejszenia wysokości dotacji w sytuacji, gdy akurat przed nami finałowa faza rozgrywek.
Postulaty poparł prezes koszykarskiej sekcji Widzewa Ryszard Andrzejczak.