MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Perfekcyjny lob "Smoły"

ei24
Perfekcyjny lob "Smoły"
Perfekcyjny lob "Smoły" ei24
ŁKS może nie gra widowiskowo, ale za to skutecznie. Łodzianie pokonali GKP w Gorzowie po perfekcyjnym lobie Marcina Smolińskiego.

ŁKS może nie gra widowiskowo, ale za to skutecznie. Łodzianie pokonali GKP w Gorzowie po perfekcyjnym lobie Marcina Smolińskiego. Zwycięstwo było jak najbardziej zasłużone i dało ŁKS awans na pozycję wicelidera. Jeżeli łodzianie będą grali z taką determinacją i konsekwencją, to powinni utrzymać miejsce ;**w czołówce I ligi. ;**
Mecz rozpoczął się źle dla gości. Nadrabiający brak umiejętności, niepotrzebną brutalnością stoper Łukasz Ganowicz sfaulował Krzysztofa Mączyńskiego i reżyser gry łodzian musiał opuścić boisko. Arbiter Jarosław Rynkiewicz wykazał się wyjątkową pobłażliwością pokazując piłkarzowi tylko żółtą kartkę. ;Wydawało się, szukający nowego sposobu na grę ŁKS zostanie zepchnięty do głębokiej defensywy. Celnie strzelał Emil Drozdowicz. Pewnie piłkę obronił Bogusław Wyparło. Kto wtedy mógł przypuszczać, że będzie to jedno z dwóch nie najgroźniejszych uderzeń gospodarzy w światło bramki. ;
Kilka minut później po centrze Radosława Jasińskiegoniepilnowany Radosław Mikołajczak z 10 metrów główkował nad poprzeczkę. Za chwilę z rogu pola karnego równie niecelnie strzelał Paweł Wojciechowski. ;Łodzianie potrafili się pozbierać i otrząsnąć z przewagi. W 28 min przeprowadzili bodaj najładniejszą akcję spotkania. Marcin Mięciel mądrze rozegrał piłkę z Rafałem Kujawą i strzelił mocno zza pola karnego. Piłkę nad poprzeczkę wybił Sławomir Janicki. ;Golkipera gospodarzy całkowicie zaskoczył w 39 minucie Marcin Smoliński. Łódzki pomocnik pokazał, że stać go na zagrania najwyższej klasy. ;
Bartosz Romańczuk wykonywał rzut rożny. Rafał Kujawa okazał się sprytniejszy od dwóch skaczących obrońców gospodarzy, zgrał piłkę do stojącego na końcu pola karnego Marcina Smolińskiego. Łodzianin spostrzegł, że Sławomir Janicki stoi wysunięty pięć- sześć metrów przed linią bramkową. Kopnął piłkę perfekcyjnie, wymierzył uderzenie dokładnie co do milimetra i futbolówka wpadła golkiperowi gospodarzy za kołnierz. ;Po zmianie stron piłkarze GKP Gorzów rzucili się do odrabiania strat. Robili to nerwowo, chaotycznie, praktycznie nie stwarzając sobie groźnych podbramkowych sytuacji. W dużej mierze było to zasługą Michała Łabędzkiego, który królował w polu karnym ŁKS i był nie do przejścia dla rywali. ;
Łodzianie pokazali, że są zespołem lepszym technicznie i taktycznie. Przeprowadzili kilka kontrataków, po których powinni strzelić drugiego gola rozstrzygającego losy pojedynku. ;Zawsze jednak czegoś brakowało. A to ostatnie podanie było niedokładne, a to strzał za słaby. Bramkowe sytuacje zmarnowali Jakub Kosecki, Marcin Smoliński czy Rafał Kujawa. Po uderzeniu głową Dariusza Kłusa w 82 minucie spotkania Paweł Wojciechowski wybił piłkę sprzed linii bramkowej. ;Wygrał zespół lepszy, prezentujący wyższe umiejętności. Tym razem w głównych rolach wystąpili obaj stoperzy i starający się pełnić rolę reżysera i egzekutora Marcin Smoliński. ;

GKP Gorzów Wlkp. - ŁKS Łódź 0:1 (0:1)

Bramki: 0:1 Marcin Smoliński (39).

Żółta kartka - GKP Gorzów Wlkp.: Krzysztof Ziemniak, Łukasz Ganowicz, Daniel Ciach, Maciej Górski. ŁKS Łódź: Piotr Klepczarek II, Bartosz Romańczuk, Mariusz Mowlik.

Sędzia: Jarosław Rynkiewicz (Szczecin). Widzów 1 500. ;

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany